A A+ A++

W czwartek przez Gorzów i okolice przeszła bardzo silna ulewa. – Dołożymy starań, aby pieniądze do poszkodowanych trafiły w trybie pilnym – zadeklarował lubuski wojewoda Władysław Dajczak

Cały czas trwa usuwanie i naprawianie szkód po nawałnicy. Ulewie towarzyszyła wichura, która zerwała dachy, doprowadziła do zawalenia i zalania budynków, podmyła skarpy, uszkodziła fragmenty ulic i połamała drzewa, a także doprowadziła do wielu innych zniszczeń.

– Pobity został prawie dwukrotnie rekord dobowy opadu. Spowodowało to wiele podtopień i uszkodzeń we wschodniej części Gorzowa – informuje wojewoda.

– Gorzów, gmina Santok oraz Czechów najbardziej ucierpiały z powodu tych opadów. Usuwanie szkód będzie trwało dość długo, co powoduje pewne utrudnienia dla mieszkańców. Linia kolejowa 203 została znacząco uszkodzona, co będzie wymagało około 2-miesięcznego remontu. Dążymy jednak do tego, aby przy ograniczonej prędkości ruch kolejowy jednym torem został przywrócony – mówił w czwartek podczas briefingu Władysław Dajczak.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTEDDY EDDIE W ŁUKOWIE
Następny artykułAlkohol, wymiana zdań i śmiertelne ciosy nożem