Do usunięcia pomnika Braterstwa Broni władze Czechowic-Dziedzic Ponagla wojewoda śląski. Powołuje się na przepisy, w myśl których nie wolno propagować komunizmu. Rzecz w tym, że stojący od 1953 r. w centrum Czechowic-Dziedzic pomnik autorstwa Stanisława Marcinowa chyba nikomu w tym mieście się nie kojarzy z komunizmem. Stojące na granitowym cokole figury dwóch żołnierzy – Armii Czerwonej i Ludowego Wojska Polskiego – wiele osób traktuje jako naturalny element krajobrazu.
Po trzech latach spór o istnienie pomnika zmierza do końca. Jeszcze przed Wielkanocą specjalistyczna firma ma pomnik usunąć i przenieść na teren czechowickiego Przedsiębiorstwa Inżynierii Miejskiej, które prowadzi m.in. oczyszczalnię ścieków.
Mieszkańcy bronią pomnika
Monument na wielu obrońców. Grupa mieszkańców przygotowała wniosek do radnych oraz władz miasta o zmianę nazwy pomnika Braterstwa Broni na pomnik Poległym na Frontach II Wojny Światowej oraz wpisanie go do rejestru zabytków. Popiera ich poseł Lewicy Przemysław Koperski.
– W imieniu interweniujących u mnie mieszkańców Czechowic-Dziedzic uprzejmie proszę o niezwłoczne podjęcie kroków wstrzymujących wykonanie decyzji administracyjnej dotyczącej usunięcia Pomnika Braterstwa Broni z przestrzeni publicznej miasta – zaapelował do wojewody śląskiego Koperski.
Powołał się na to, że pomnik ma wartość artystyczną, jego autor zaliczany był do słynnej szkoły Xawego Dunikowskiego. Koperski wskazał również na to, że usunięcie pomnika może stać w sprzeczności z umową, jaką zawarły rządy Rosji i Polski w 1994 r.
– Mieszkańcy nie zgadzają się z podejściem mówiącym, że pomnik w Czechowicach-Dziedzicach symbolizuje komunizm, totalitaryzm, system zbrodniczy czy jakiekolwiek inne pejoratywne wartości. Jest to pomnik przedstawiający dwóch anonimowych żołnierzy z zasugerowanymi przez autora poprzez stosowne mundury narodowościami: polską i rosyjską. Retoryczne pytanie brzmi: w którym miejscu i pod jakim względem pomnik ów podlega pod ustawę dekomunizacyjną? – pyta Koperski w piśmie do wojewody.
Pomnik jest w złym stanie
Marian Błachut, burmistrz Czechowic-Dziedzic, podkreśla tymczasem, że na uratowanie pomnika Braterstwa Broni jest już za późno. – Nie mamy żadnych prawnych możliwości, żeby nie wykonać decyzji wojewody – podkreśla burmistrz Czechowic-Dziedzic.
Pomnik jest jednak w tak złym stanie technicznym, że usunięcie go z miejsca, w którym się obecnie znajduje, może doprowadzić do jego zniszczenia. Podczas próby przenosin po prostu się rozsypie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS