Minister Michał Wójcik przekonywał dziś w telewizji wPolsce.pl. że europejskie trybunały wykraczają dalece poza swoje kompetencje jeśli chodzi o sprawy dotyczące Polski.
CZYTAJ TAKŻE:UJAWNIAMY. Z rządu Tuska do TSUE! Kim jest rozgrywający, który przydziela polskie sprawy rzecznikowi trzymającemu z polską „kastą”?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Kolejny europejski Trybunał uderza w polski porządek konstytucyjny! ETPCz: „Polska naruszyła prawo do rzetelnego procesu”
Opinie wydawanie przesz różnych rzeczników są rażąco ze sobą sprzeczne. Niedawno była opinia Hogana ws. Malty i kwestii dotyczącej noiminacji sędziowskich. Nrgle pojawiła się opinia, że nie ma żadnego problemu z faktem, iż premier Malty ma wpływ na wybór sędziów
– mówił minister Michał Wójcik w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.
TSUE jest sądem, który ma naturę polityczną. Już sam system nominacji kandydatów jest w istocie polityczny. To państwa (rządy) przedstawiają swoich kandydatów
– podkreślił.
Co wolno Trybunałom?
Minister był też pytany o fundamenty sporu, w którym Polska staje przed trybunałami unijnymi.
Czy TSUE zagraża naszej suwerenności? To jest spór, który toczymy od 6 lat. W jakie kompetencje może wchodzić Unia Europejska, a w jakie nie. Są takie trzy obszary, w które UE nie może wchodzić. Chodzi o obronność, wymiar sprawiedliwości i kwestię dotyczącą porządku publicznego. Tylko my mamy prawo decydować jak wygląda nasz wymiar sprawiedliwości. TSUE wydaje się być ostatnim bastionem. Tymczasem to parlament, jako emanacja suwerena, decyduje o tym kto ma być sędzią. Tak jest np. w Hiszpanii i nikomu to nie przeszkadza. W Hiszpanii można, ale w Polsce nie? To sędziowie mają decydować o sędziach? Nie ma tu żadnej logiki
– przekonywał Wójcik.
Są tacy politycy na zachodzie Europy, którzy chcieliby widzieć Polskę zagonioną do kąta. Bardzo im w tym pomaga polska opozycja.(…). Szczególnie szkodliwa jest działalność opozycji oraz stowarzyszeń sędziowskich
– podkreślił.
Kolejne dziecko ma być oddane Holandii?
Michał Wójcik odniósł się też do bulwersującej decyzji Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który zgodził się na wydanie Holandii dziecka, którego ojciec będzie odsiadywał wyrok za handel narkotykami
Czyż nie jest szaleństwem, że ktoś zostaje skazany za handel narkotykami, a Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienia orzeczenie sądu okręgowego i decyduje się, żeby wydać dziecko takiemu człowiekowi? Gdzie tu jest dobro dziecka? Jak można coś takiego zrobić. Na szczęście udało nam się stworzyć cały system chroniący dzieci i rodziny. Zastosujemy tu skargę kasacyjną. Nie ma żadnych wątpliwości, by dziecko zostało przy matce w Polsce. Tylko, że potem słyszymy. że do takich sytuacji dochodzi, gdyż „nie było reformy sądownictwa”. Ona się odbywa, ale na poszczególne decyzje sędziów nie mamy przecież wpływu. Jestem w stanie się założyć, że wkrótce, Komisja Europejska zaatakuje nas za to, że bronimy dzieci.
– przewidywał Michał Wójcik.
WB
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS