– Tym razem nie walczył o medale. Rozpędził się i wskoczył na karetkę pogotowia po to, by ratować ofiary wypadku – zaczyna swój materiał Mariusz Sidorkiewicz, dziennikarz TVN 24. Chodzi o Pawła Wojciechowskiego. Byłego mistrza świata w skoku o tyczce, który był świadkiem wypadku drogowego na skrzyżowaniu w Bydgoszczy. Nie wahał się ani chwili, by ruszyć z pomocą.
Paweł Wojciechowski świadkiem wypadku. “Jedna rzecz była przerażająca”
Do zdarzenia doszło 4 listopada, ale nie rozpisywały się o nim wcześniej media, tym bardziej sportowe. TVN 24 także wyemitował materiał dopiero w środowych “Faktach po południu”. – Mój kolega powiedział, że karetka się wywróciła. Najpierw go zapytałem, czy żartuje, bo z takich rzeczy się nie żartuje. Byłem w szoku, jak potwierdził, że naprawdę ta karetka leży wywrócona. Nie myśląc o niczym, ruszyłem. Miałem dość spory dystans do pokonania, bo około 400 metrów i dobiegłem tam praktycznie równo z radiowozem policji – opowiada lekkoatleta w TVN 24.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl”
– Jedno było przerażające, że nikt nie podbiegł, nikt nie pomógł. Ja z takiej odległości dotarłem tam jako pierwszy. Pierwsza myśl, która mnie spotkała, to co będzie, jak mnie to spotka, czy też nikt się nie zatrzyma – dodał Wojciechowski.
Wypadek zarejestrowała kamera w samochodzie innego kierowcy. Nagranie opublikował portal piracidrogowi.pl.
Kierowca karetki został ukarany mandatem
W samochodzie osobowym były trzy osoby, w tym dziecko. Na szczęście nikomu z nich nic się nie stało. Poszkodowanym był tylko kierowca ambulansu, który jechał sam. Mężczyzna trafił do szpitala, ale obrażenia nie zagrażały jego życiu i zdrowiu. Policjanci ustalili, że to on był winny wypadku, bo chociaż miał włączone sygnały świetlne, to jednak wjeżdżając na skrzyżowanie na czerwonym świetle, powinien upewnić się, że robi to bezpiecznie. Został ukarany mandatem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS