A A+ A++

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Wracamy w dobrym zdrowiu, mamy dobry sztab i mądrze przepracowaliśmy ten czas. Mamy znakomitych fizjoterapeutów i to oni przede wszystkim o to zadbali. Dla nas udział w Lidze Narodów był to obóz treningowy i cieszymy się, że coś zbudowaliśmy, coś co miejmy nadzieję, zaprocentuje w Tokio – podsumował Ligę Narodów w wykonaniu polskich siatkarzy trener przygotowania fizycznego kadry, Wojciech Bańbuła.

Tegoroczna Liga Narodów, która rozgrywana była systemem tzw. bańki, była dla siatkarzy wyjątkowo wymagająca. Biało-czerwoni w ciągu 30 dni rozegrali 17 spotkań. Trener przygotowania fizycznego reprezentacji Polski, Wojciech Bańbuła, jest jednak zadowolony z czasu, który spędzili we włoskim Rimini i jak zapewnił, srebrni medaliści imprezy wrócili do kraju w dobrej formie. – Wracamy w dobrym zdrowiu, mamy dobry sztab i mądrze przepracowaliśmy ten czas. Mamy znakomitych fizjoterapeutów i to oni przede wszystkim o to zadbali. Dla nas udział w Lidze Narodów był to obóz treningowy i cieszymy się, że coś zbudowaliśmy, coś co miejmy nadzieję, zaprocentuje w Tokio. Potrzebujemy teraz chwili odpoczynku, ale podkreślę raz jeszcze, że wszyscy są zdrowi i to jest najważniejsze – przyznał.


Polacy w Lidze Narodów przegrali w sumie cztery spotkania – trzy w fazie zasadniczej, którą zakończyli na pozycji wicelidera tabeli, oraz to finałowe z reprezentacją Brazylii. Szkoleniowiec podkreślił, że srebrny medal jest sukcesem. – Drugie miejsce nie jest absolutnie powodem do zmartwień, przegraliśmy z zespołem, który zagrał rewelacyjne spotkanie. Przez cały turniej pokazywaliśmy klasę, to że potrafimy grać na wysokim poziomie, niezależnie od tego, kto jest na boisku. Brazylia zagrała w finale świetnie, my dotrzymywaliśmy jej kroku przez pierwsze sety, przez dwa kolejne już nie i dlatego to rywale w niedzielę wygrali – powiedział szkoleniowiec.

Przed polską reprezentacją teraz najważniejszy etap przygotowań do docelowej imprezy sezonu, jaką są igrzyska olimpijskie w Tokio. – Trzymamy się planu, a dobry plan musi być przede wszystkim elastyczny, więc dostosowujemy wszystkie nasze pomysły do panującej sytuacji. Mamy przed sobą jeszcze tydzień dobrej pracy, memoriał Wagnera i to będą już ostatnie szlify przed wyjazdem do Japonii, gdzie będziemy już skupiać się przede wszystkim na turnieju olimpijskim – zakończył Wojciech Bańbuła.

źródło: inf. własna, polsatsport.pl

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBrak ostatniego świadka torpeduje zakończenie procesu policjantów
Następny artykułOjciec Joanny Koroniewskiej zniknął, gdy miała kilkanaście miesięcy. Teraz udzielił wstrząsającego wywiadu