Włoska kawiarka tak, Porsche już nie. O gdyńskim patencie na przyciągnięcie przedsiębiorców

Chcesz otworzyć własną działalność gospodarczą? Jeżeli barierą są finanse, rozwiązaniem może być wsparcie w postaci udziału w programie „Pierwszy Biznes – Wsparcie w starcie”. Ale jak chcesz rozkręcić swoją firmę to tylko w Gdyni. Jeżeli chcesz założyć park dla Lemurów – też jesteś mile widziany.

Program skierowany jest do osób, które chcą założyć własną mikro firmę lub mają ciekawy pomysł na dodatkową działalność zarobkową. A nawet dla tych, które mają w planie założenie spółki cywilnej. Ale to też pomysł na start dla studentów ostatniego roku i absolwentów oraz np. opiekunów osób niepełnosprawnych, które chcą założyć własną działalność. Jak najskuteczniej założyć taką firmę i zdobyć na nią finansowanie można dowiedzieć się Gdyńskim Centrum Wspierania Przedsiębiorczości przy ul. 10 lutego. Dwa razy w tygodniu na wszystkich przyszłych przedsiębiorców czekają tam eksperci z Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości. Najbliższy dyżur już 25 lipca (czwartek).

– U nas w Gdyni do programu przystępują nie tylko gdynianie, ale też osoby z Gdańska, Malborka, Sztumu. Jesteśmy otwarci dla każdego z Pomorza. Wprawdzie w tych miastach też jest to możliwe, ale klimat w Gdyni chyba sprzyja bardziej przedsiębiorcom, skoro przychodzą do nas. Ostatnio mieliśmy panią z Sopotu, które w Gdyni otwiera sklep z odzieżą, bo tu widzi większy potencjał. Pan sprowadza kilki bambusowe do kwiatów i ma firmę w zaadoptowanym garażu. Pomysłów jest wiele a my chętnie pomagamy – mówi Ewa Wiktorek z Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości.

Na co można dostać dofinansowanie

Jak wspomina ekspertka, całkiem niedawno pomagała zakładać kawiarnię z bawialnią dla dzieci, bo młode pokolenie lubi takie miejsca. Finansowano zakup samochodu z podnośnikiem koszowym po to, aby wykonywać usługi na wysokości, wypożyczalnię strojów karnawałowych i na imprezy tematyczne przebierane, food trucki. Byli też z fizjoterapeuci mobilni, którzy potrzebowali sprzętu dla ich pacjentów czy samochód, fryzjerki, muzykoterapeuci. Sporo jest usług dla dzieci czy zwierząt.

– Jeżeli chcemy założyć biznes dla psów, to możemy wynająć plac dla psów, boxy dla nich, a nawet kontener biurowy. Kupić smaczki, zabawki. Trzeba przygotować biznesplan i nam go dostarczyć, a my już pomagamy tak go dostosować, żeby cała akcja zakończyła się sukcesem i była zgodna z regulaminem. Oczywiście, gdy pomysł się kwalifikuje. W końcu są to pieniądze publiczne – zachęca Ewa Wiktorek. – Jeżeli chcemy założyć kawiarnię i kupić super ekspres jak w Rzymie to jak najbardziej. Ale Porsche na dojazd do nie już nie – żartuje.

Jak wyjaśnia, można dostać finansowanie na środki trwałe tj. maszyny, które są niezbędne do prowadzenia działalności, towary, jakie przedsiębiorca ma zamiar oferować (zatowarowanie sklepu) czy nawet wkład własny w ramach leasingu. Zatem to, co niezbędne do założenia firmy i jej działania, co potrafimy uzasadnić we wniosku. Firma transportowa może kupić wózek widłowy czy samochód do dowożenia kierowców, ale nie kupi TIR-a do przewozu towarów. Zatem jak mówią eksperci, kluczem do powodzenia jest dobry wniosek, który pomagają stworzyć w Gdyńskim Centrum Wspierania Przedsiębiorczości.

Skąd i ile można pozyskać

Program jest finansowany ze środków unijnych. Operatorem jest Bank Gospodarstwa Krajowego. Można otrzymać 20-krotność przeciętnego wynagrodzenia, czyli ok. 160 tys. zł. I można dostać takie finansowanie nawet gdy pracujemy gdzieś na etacie. Pod warunkiem, że średnie wynagrodzenie z 3 miesięcy nie przekracza przeciętnego wynagrodzenia (to wg GUS wynosi ok. 8 tys. zł brutto).  W przypadku osób, które nigdzie nie są zatrudnione, po roku można złożyć wniosek o częściowe umorzenie pożyczki w wysokości 6-krotności przeciętnego wynagrodzenia.