O transferze Piątka mówi się sporo ze względu na jego przeciętną dyspozycję barwach zespołu Bruno Labbadii. W aktualnym sezonie dorobek 15-krotnego reprezentanta Polski to 4 bramki i 2 asysty, wobec czego jest on jedynie zmiennikiem Kolumbijczyka Jhona Cordoby i klub z Berlina jest gotów wysłuchać za niego ofert. W sobotę, wchodząc na boisko właśnie z ławki rezerwowych, Piątek trafił do siatki, a jego Hertha pokonała pewnie ostatnie w tabeli Schalke 3:0, awansując na 12. miejsce w ligowej klasyfikacji.
Kilka dni temu włoski portal Tuttomercatoweb.com poinformował, jakoby Piątek miał wrócić do swojego pierwszego zagranicznego klubu – włoskiej Genoi, w której jesienią 2019 roku 25-letni napastnik strzelił aż 19 goli w 21 spotkaniach, wywalczając w ten sposób wielomilionowy transfer do Milanu. Za wypożyczenie Włosi mieli zapłacić 4 miliony euro z opcją wykupu po sezonie za kolejne 21 milionów.
Jak poinformował Piotr Koźmiński z portalu WP SportoweFakty, powrót Krzysztofa Piątka do Genoi jest wykluczony. “Dla pewności sprawdziliśmy ten trop, w kilku źródłach, w kilku krajach. Od osoby, która doskonale zna sprawę, usłyszeliśmy stanowczo: Powrót do Genoi? Totalna bzdura. Nie było i nie ma takiego tematu!” – napisano. Wcześniej transfer reprezentanta Polski wykluczył inny włoski klub – Fiorentina.
Czy Krzysztof Piątek zostanie w Hercie?
Przyszłość Piątka pozostaje pewną niewiadomą, aczkolwiek wciąż najbardziej prawdopodobne jest jego pozostanie w stolicy Niemiec. “A czy KP9 zostanie w Berlinie? Na ten moment wszystko wskazuje na to, że tak. Choć wiadomo, że to dopiero początek okienka transferowego i jeszcze wiele się może wydarzyć” – dodano w artykule.
Krzysztof Piątek przybył do berlińskiej Herthy przed rokiem, a berlińczycy zapłacili za niego Milanowi 25 milionów euro. Przez 12 miesięcy gry w Bundeslidze rozegrał 29 spotkań, w których strzelił 8 goli i zaliczył 3 asysty.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS