A A+ A++

Wielu Włochów bagatelizuje zagrożenia związane z rządami skrajnej prawicy. Ludzie pocieszają się, że nawet włoski faszyzm dało się przeżyć, bo przecież był dużo łagodniejszy niż niemiecki, ale ja się martwię o Włochy – mówi europeista prof. Jan Zielonka.

Jan Zielonka*: Niekoniecznie, choć Meloni będzie prowadzić ją na pewno w inny sposób niż Mario Draghi. Pamiętajmy, że będąc w opozycji szefowa “Braci Włochów” opowiadała się za dostarczaniem pomocy wojskowej Ukrainie. Popierała też w pełni stanowisko USA i NATO w sprawie wojny. Nie sądzę więc żeby po objęciu rządów zmieniła jakoś radykalnie zdanie. Dużo bardziej dwuznaczne stanowisko wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę mają jej dwaj potencjalni partnerzy koalicyjni – Silvio Berlusconi i Matteo Salvini. Mówiąc kolokwialnie, obaj politycy kręcą w tej sprawie. Z jednej strony deklarują, że popierają zachodnie sankcje przeciwko Rosji, z drugiej mówią, że potrzebny jest pokój i negocjacje, ale przecież wiadomo, że Putin nie bardzo chce rozmawiać o pokoju, a już na pewno nie przystanie na warunki Zełenskiego. Jeśli po wyborach włoska polityka wobec wojny w Ukrainie zmieni się, nie będzie to radykalny zwrot.

Źródło: Newsweek Polska

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułATP w Metz. Hubert Hurkacz pokonał Arthura Rinderknecha
Następny artykułSprzątanie świata z udziałem starachowickich seniorów