Zaplanowane na piątkowy wieczór 4 czerwca spotkanie pomiędzy Eltrox Włókniarzem a Motorem Lublin okrzyknięte zostało hitem kolejki. Nic dziwnego. Częstochowianie od trzech spotkań nie zaznali goryczy porażki, natomiast lublinianie, posiadając bardzo wyrównany skład, w ostatnim czasie umościli się na fotelu lidera PGE Ekstraligi. Warto przypomnieć, że w pierwszym meczu przy Alejach Zygmuntowskich padł rezultat 49:41 dla Motoru. Podopieczni Piotra Świderskiego musieli więc wygrać 9 punktami, aby dopisać do swojego dorobku punkt bonusowy. Nie da się ukryć, że każde “oczko” ma niebagatelne znaczenie w kontekście awansu do fazy play-off.
Częstochowa, 4 czerwca 2021 r. Mecz Włókniarz Częstochowa – Motor Lublin 56:34 PGE Ekstraliga / Fot. Grzegorz Misiak
Co ciekawe, Motor nie ma żadnego zawodnika w TOP 10 średnich biegowych w PGE Ekstralidze. Przed meczem z Włókniarzem najwyżej sklasyfikowanym był Mikkel Michelsen (13. średnia – 2,029). Wśród biało-zielonych liderem był… Jakub Miśkowiak. I nie powinno to nikogo dziwić. 20-latek notuje najlepszy sezon w karierze. Równie dobrze radzi sobie wśród najlepszych Wiktor Lampart i zdaniem wielu kibiców właśnie pojedynki młodzieżowców miały być ozdobą tego spotkania. Były to przypuszczenia jak najbardziej uzasadnione, ponieważ w piątek przy ul. Olsztyńskiej spotkały się dwie najlepsze pary młodzieżowe w Polsce (o częstochowianach można śmiało mówić, że to najlepszy tercet juniorów w kraju). Nie można nie wspomnieć o pojedynkach Grigorija Łaguty z Leonem Madsenem. Obaj uważają się za królów częstochowskiego toru. Piątkowy mecz miał – przynajmniej na jakiś czas – rozstrzygnąć tę kwestię.
Częstochowa, 4 czerwca 2021 r. Mecz Włókniarz Częstochowa – Motor Lublin 56:34 PGE Ekstraliga / Fot. Patryk Kowalski
Kto liczył na wyrównane spotkanie, srodze się rozczarował. Lwy od początku dominowały na torze i już po pierwszej serii prowadziły 10 punktami. Zespół Motoru był bezradny wobec poczynań biało-zielonych, a na dowód tego wystarczy przytoczyć fakt, iż goście wygrali drużynowo zaledwie jeden wyścig, natomiast po stronie gospodarzy po 15. wyścigu pojawiły się zaledwie trzy “śliwki”.
Częstochowa, 4 czerwca 2021 r. Mecz Włókniarz Częstochowa – Motor Lublin 56:34 PGE Ekstraliga / Fot. Patryk Kowalski
Najjaśniejszą postacią w szeregach Koziołków był Mikkel Michelsen, który jako jedyny potrafił urywać punkty częstochowskim liderom. Z pozytywnej strony pokazał się również Lampart. O reszcie podopiecznych Macieja Kuciapy trudno powiedzieć cokolwiek dobrego. Zupełnie zawiódł Grigorij Łaguta. Dobry znajomy częstochowskich kibiców miał przynajmniej trzykrotnie mierzyć się z Madsenem, jednak trudno ich pojedynki w jakikolwiek sposób skomentować. Rosjanin był zupełnie zagubiony na Arenie zielona-energia.com. Nie radził sobie na twardym torze i zawody zakończył z trzema “oczkami” na koncie.
Na brawa zasłużyli wszyscy częstochowianie. Największe wywalczył jednak Mateusz Świdnicki, który w szóstym wyścigu wytrzymał zaciekłe ataki Łaguty i dojechał do mety na drugiej pozycji, za swoim klubowym kolegą Fredrikiem Lindgrenem. Jeśli już mowa o Szwedzie, wreszcie pojechał równy mecz, gromadząc 12 punktów. Oprócz niego dwucyfrowe zdobycze zapisali jeszcze przy swoich nazwiskach Kacper Woryna (10 + 4), wspominany Madsen (11 + 1) oraz Bartosz Smektała (11).
Częstochowa, 4 czerwca 2021 r. Mecz Włókniarz Częstochowa – Motor Lublin 56:34 PGE Ekstraliga / Fot. Patryk Kowalski
Atmosferę żużlowego święta popsuła złośliwość rzeczy martwych. Z powodu awarii maszyny startowej trzeba było powtarzać bieg numer 12 i dwukrotnie wyścig 13. Wydłużyło to czas trwania zawodów, które nie obfitowały w efektowne mijanki. Najlepszą ścieżką była ta przy krawężniku, do której najczęściej udawało się dopaść gospodarzom.
W przyszły piątek, 11 czerwca, częstochowianie wyjeżdżają do Leszna, gdzie na trudnym terenie zmierzą się z Fogo Unią Leszno.
Eltrox Włókniarz Częstochowa 56
9. Leon Madsen 11 + 1 (2*, 1, 3, 3, 2)
10. Kacper Woryna 10 + 4 (2*, 3, 2*, 1*, 2*)
11. Bartosz Smektała 11 (3, 2, 0, 3, 3)
12. Jonas Jeppesen 4 + 1 (1, 1*, 1, 1)
13. Fredrik Lindgren 12 + 1 (3, 3, 3, 2, 1*)
14. Jakub Miśkowiak 5 (2, 3, 0)
15. Mateusz Świdnicki 3 + 2 (1*, 2*, 0)
16. Bartłomiej Kowalski NS
Trener: Piotr Świderski
Motor Lublin 34
1. Grigorij Łaguta 3 (1, 1, 1, d, d)
2. Krzysztof Buczkowski 2 (0, 0, -, 2)
3. Jarosław Hampel 6 + 1 (0, 3, 1*, 2, 0, 0)
4. Mark Karion NS (-, -, -, -, -)
5. Mikkel Michelsen 15 (2, 2, 2, 3, 3, 3)
6. Wiktor Lampart 7 + 2 (3, 0, 2*, 1*, 1)
7. Mateusz Cierniak 0 (0, 0, -)
8. Dominik Kubera 1 (1, 0, 0)
Trener: Maciej Kuciapa
Bieg po biegu:
I (63,10) Smektała (D), Madsen, Łaguta (!), Hampel 5:1
II (63,63) Lampart, Miśkowiak, Świdnicki, Cierniak 3:3 (8:4)
III (62,72) Lindgren, Michelsen, Jeppesen, Buczkowski 4:2 (12:6)
IV (63,05) Miśkowiak, Woryna, Kubera, Lampart 5:1 (17:7)
V (63,34) Hampel, Smektała, Jeppesen (!), Kubera 3:3 (20:10)
VI (62,97) Lindgren, Świdnicki, Łaguta, Buczkowski 5:1 (25:11)
VII (62,96) Woryna, Michelsen, Madsen, Cierniak 4:2 (29:13)
VIII (63,04) Lindgren, Michelsen, Hampel, Miśkowiak 3:3 (32:16)
IX (62,81) Madsen, Woryna, Łaguta, Kubera 5:1 (37:17)
X (63,79) Michelsen, Lampart, Jeppesen, Smektała 1:5 (38:22)
XI (63,30) Madsen, Hampel, Jeppesen, Łaguta (d3) 4:2 (42:24)
XII (63,46) Smektała, Buczkowski, Lampart, Świdnicki 3:3 (45:27)
XIII (62,98) Michelsen, Lindgren, Woryna, Hampel 3:3 (48:30)
XIV (63,61) Smektała, Woryna, Lampart, Łaguta (d4) 5:1 (53:31)
XV (63,24) Michelsen, Madsen, Lindgren, Hampel 3:2 (56:34)
Sędziował: Michał Sasień
Komisarz toru: Maciej Głód
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS