W homilii hierarcha wskazał na pokorę Albino Lucianiego. Podkreślił, że jej „kryterium nie była polityczna poprawność”, która „narzuca katechecie, księdzu czy biskupowi autocenzurę, by nie wypowiedzieć niewygodnych słów lub podjąć niechciane tematy”. W ten sposób nie głoszą oni Ewangelii, proponują „siebie, a nie Jezusa – drogę, prawdę i życie”.
Nie taka była „odważna i prawdziwa pokora”, którą „Luciani sam żył, zanim wskazał ją innym”.
– Pokorą nie jest wycofywanie się z powodu braku odwagi – tłumaczył patriarcha, wskazując, że cnotą chrześcijańską jest męstwo. Pokora to „nienarzucanie siebie, niepopisywanie się, niewystawianie siebie, a także umiejętność przyznania się do swoich ograniczeń, przyjmowanie niewygodnych zadań i podejmowanie trudnych wyborów, które nie będą zrozumiane, ale są prawdziwe i słuszne”. – Pokora to zawierzenie Bogu – stwierdził abp Moraglia.
Przypomniał, że Albino Luciani urodził się w „ubogim, pracowitym, uczciwym środowisku, naznaczonym codziennym trudem”. W środowisku „chłopskim, górskim, prostym i godnym, biednym, ale wielkodusznym”, gdzie trzeba było „łączyć obiad z kolacją”, ale gdzie relacje międzyludzkie były autentyczne.
– To dlatego Luciani nigdy nie próbował popisywać się swoją kulturą lub wiedzą teologiczną, ani tym bardziej nie chciał dać wizerunku intelektualisty lub akademickiego, ponieważ nie dążył do tego, by go doceniano z tego powodu, że był uczony i wykształcony; raczej leżało mu na sercu dobro ludzi, do których się zwracał – w homiliach, w przemówieniach, podczas audiencji – i wiedział, jak być skutecznym i mówić do serc i dusz z odniesieniami zrozumiałymi przez wszystkich, wziętymi z codziennego życia i wcale nie mniej przez to głębokimi. Ale to, wśród mądrych tego świata, nigdy się nie opłaca – powiedział patriarcha Wenecji.
Mszę koncelebrowało ośmiu biskupów okolicznych diecezji. Obecny był minister ds. kontaktów z parlamentem Federico D’Incà. Na zakończenie uroczystości głos zabrał burmistrz Canale d’Agordo – Flavio Colcergnan, który przeprosił nowego błogosławionego za to, że 44 lata temu, po wyborze na papieża, śmiał się z niego, nazywając „ubogim proboszczem z gór”. Dziś bł. Jan Paweł I jest dla niego „wzorem człowieczeństwa”.
Albino Luciani, urodził się 17 października 1912 r. w Forno di Canale (dziś Canale d’Agordo) w diecezji Belluno w północno-wschodnich Włoszech. Święcenia kapłańskie przyjął 7 lipca 1935 r. 15 grudnia 1958 r. św. Jan XXIII mianował go biskupem Vittorio Veneto i osobiście udzielił mu sakry 27 grudnia tegoż roku w Watykanie. Dokładnie 11 lat później – 15 grudnia 1969 r. św. Paweł VI powołał go na patriarchę Wenecji, a na konsystorzu 5 marca 1973 r. włączył go w skład Kolegium Kardynalskiego. Na konklawe 26 sierpnia 1978 r. kard. Luciani został wybrany papieżem i jako pierwszy w historii przyjął dwa imiona: Jan Paweł I. Zmarł niespodziewanie wieczorem 28 września 1978 r., po 33 dniach sprawowania urzędu. Był to dziesiąty najkrótszy pontyfikat w dziejach Kościoła i pierwszy tak krótki od czasów Leona XI (1605). Beatyfikował go papież Franciszek 4 września br.
Jest to piąty papież z XX wieku wyniesiony na ołtarze, po św. Piusie X (1903-1914), św. Janie XXIII (1958-1963), św. Pawle VI (1963-1978) i św. Janie Pawle II (1978-2005).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS