Ostatnie dni spędziłam we wsi na Podlasiu. W nocy przyszła informacja: na podwórzu znalazłem ludzi, co mam z nimi zrobić?
Mężczyzna był przerażony, bo pod wiatą na swojej posesji zobaczył przemarzniętych i mokrych Syryjczyków. Oni też byli przestraszeni. Nie mieli siły już wędrować lasem, śnieg do kolan utrudniał przemieszczanie, zostawiali ślady. Musieli gdzieś odpocząć, a ciągle padało.
Właściciel budynku w końcu uznał, że nie zawiadomi służb mundurowych o swoich odkryciu i skontaktuje się z wolontariuszami. Dał Syryjczykom koce i zostawił na podwórzu. Wskazał uchodźcom lepiankę – chowajcie się tam. Jakby co, to przecież on nic nie wiedział. Bał się, że za pomoc zostanie ukarany. Wyjechał.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS