A A+ A++

Władze Elbląga: zapewnienie ciągłości dostaw ciepła dla mieszkańców to priorytet

22.01.2020r. 14:20

W grudnia 2019 r. spółka Energa Kogeneracja, która dostarcza ciepło przez komunalną sieć ciepłowniczą spółki miejskiej EPEC wypowiedziała umowę na dostawy ciepła od przeszłego sezonu grzewczego. Zdaniem prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego, wypowiedzenie umowy przez spółkę Energa Kogeneracja jest nieskuteczne. Samorząd zapowiedział w tej sytuacji budowę własnego źródła ciepła.

Jak poinformował PAP w środę dyrektor biura prasowego spółki Energa Krzysztof Kopeć, “przyczyną wypowiedzenia umowy jest upływ z dniem 30 czerwca 2020 roku terminu, do którego elektrociepłownia w Elblągu ma obowiązek zredukować emisję dwutlenku siarki, tlenków azotu i pyłów lub zakończyć eksploatację kotłów węglowych”.

“Ze względu na brak porozumienia z prezydentem miasta na zawarcie umowy długoterminowej na dostawy ciepła pomiędzy Energą Kogeneracją a EPEC, Energa Kogeneracja musi wyłączyć 30 czerwca 2020 roku kotły węglowe, w konsekwencji czego znacząco ograniczona zostanie wielkość mocy dostarczanej przez elektrociepłownię przy ul. Elektrycznej do miejskiego systemu ciepłowniczego” – wskazał.

Dodał, że o konieczności redukcji mocy Energa Kogeneracja powiadomiła EPEC zgodnie z Prawem energetycznym z odpowiednim wyprzedzeniem, we wrześniu 2018 roku.

“Od 2012 roku miasto nie zaakceptowało żadnego z przedstawionych przez Energę Kogenerację modeli zapewnienia dostaw ciepła dla Elbląga (blok gazowo-parowy zaproponowany w lutym 2012 roku, instalacja oczyszczania spalin dla kotłów węglowych w grudniu 2016 roku oraz kotłownia wodna gazowo-olejowa w sierpniu 2019 roku)” – wyjaśnił.

Zdaniem władz miasta, od dłuższego czasu spółka Energa Kogeneracja skłaniała samorząd do podpisania niekorzystnego aneksu, który zakładał, że spółka będzie dostarczała ciepło do 2037 roku. Według samorządu, w tym czasie EPEC i wszystkie powiązane z nim podmioty nie mogłyby inwestować we własne źródła ciepła.

Jak podał EPEC, aneks przewidywał również, że w przypadku wypowiedzenia umowy elbląska spółka będzie płacić kary umowne, które wyniosą tyle, ile warta jest modernizacja kotłów czyli 114 mln zł. Miasto nie podpisało aneksu a Energa Kogeneracja wypowiedziała w ślad za tym umowę.

“Projekt niepodpisanego wciąż aneksu do umowy z 2001 roku między Energą Kogeneracją i EPEC zawiera warunki, których żadna ze stron nie może ujawniać ze względu na zawartą 11 stycznia 2019 roku umowę o zachowaniu poufności” – podkreśliła Energa.

W ubiegły czwartek w oddziale Urzędu Regulacji Energetyki w Gdańsku odbyło się spotkanie władz EPEC, samorządu Elbląga oraz Energii Kogeneracji z przedstawicielami Urzędu Regulacji Energetyki.

“Strony zaprezentowały swoje stanowiska, które zostały wysłuchane przez przedstawicieli Urzędu Regulacji Energetyki. Samorząd i EPEC podkreślali, jak ważne jest zapewnienie ciągłości dostaw ciepła dla miast i mieszkańców”- podał w komunikacie urząd miasta w Elblągu.

Podkreślono w nim, że “niezmienne pozostaje stanowisko EPEC co do tego, że priorytetem jest trwałe rozwiązanie, które nie będzie stanowiło dodatkowego obciążenia kosztami dla mieszkańców, jak również zapewnienie ciągłości dostaw ciepła w najbliższych sezonach grzewczych” – podano w komunikacie magistratu.

Spółka Energa przekazała po spotkaniu, że wyraziła wolę kontynuowania negocjacji i wezwała pozostałe strony do ustalenia terminu oficjalnym pismem.

Energa Kogeneracja dostarcza ok. 70-80 proc. ciepła do miejskiego systemu ciepłowniczego.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGigantyczna kara finansowa dla spółki Zygmunta Solorza
Następny artykułSkradziony obraz znaleziono w Zabrzu