Nie tak dawno miasto pochwaliło się zmianami, które mają pojawić się w niedalekiej przyszłości w komunikacji miejskiej. Mowa tu m.in. o nowych wiatach autobusowych, witaczu na Paruszowcu-Piaskach, czy biletomatach.
Te ostatnie urządzenia mają być zamontowane do końca lutego. W sumie będzie 11 automatów, każdy z nich kosztuje około 70 tys. złotych. Pojawią się przy przystankach:
Zobacz także
– Śródmieście Sąd
– Boguszowice Basen
– Chwałowice Kopalnia
– Niedobczyce Wrębowa
– Maroko Nowiny Budowlanych
– Dworzec Komunikacji Miejskiej
– Kamień Szkoła
– Zebrzydowice Szkoła
– Orzepowice Szpital
– Śródmieście Plac Wolności
– Śródmieście Dworzec Kolejowy
Magistrat chwali się, że dzięki nim będzie można doładować bilety okresowe i e-kartę na przejazdy jednorazowe. Biletomaty, wyposażone zostaną dodatkową w znaczniki TOTUPOINT.
Będą spełniać europejskie standardy dostępności dla osób z ograniczeniami ruchu oraz dysfunkcjami wzroku. Urządzenia będą wyposażone w oświetlenie w technologii LED oraz ekrany dotykowe. Część będzie obsługiwała wszystkie rodzaje płatności, pozostałe – wyłącznie płatności bezgotówkowe. Biletomat zlokalizowany przy dworcu kolejowym będzie również wydawał e-karty, a ten na Placu Wolności – będzie mieć dodatkowo funkcję wpłatomatu urzędowego – czytamy.
Dlaczego nie zdecydowano na montaż biletomatów przyjmujących gotówkę, co rozszerzyłoby ich funkcjonalność? Łukasz Kosobucki, dyrektor Zarządu Transportu Zbiorowego w Rybniku wyjaśnia, że problem tkwi w kosztach.
Wyposażenie urządzenia w moduł do przyjmowania banknotów i bilonu to dodatkowy koszt przy zakupie. Ponadto opłaty za ich eksploatację wtedy wzrosną – będzie należało je serwisować (a są to elementy strikte mechaniczne) oraz konieczne będzie opróżnianie ich z gotówki przez konwojentów. Ponadto wszędzie zachęca się do płatności zbliżeniowych – zauważa.
Problem poruszył też jakiś czas temu radny Karol Szymura. Wskazał, że biletu w automacie nie dostaniemy bez posiadania e-karty.
Łukasz Kosobucki domyśla się, że rybnickiemu rajcy chodziło o dyspenser kart (urządzenie wydające karty).
Będzie tylko jeden taki biletomat – przy dworcu PKP, dla podróżnych przyjeżdżających spoza Rybnika. Tu taki sam problem z wyposażeniem – koszt zakupu i obsługi. Ja nie widzę problemu, żeby w każdym gospodarstwie domowych znajdowała się jedna e-karta – domownicy mogliby jej dowolnie używać i doładowywać. Koszt zakupu takiej karty to 10 zł (co jest do wykorzystania za przejazdy), a pamiętajmy, że bilet na e-karcie to ponad 50% taniej, czyli za 10 zł można odbyć maksimum 4 przejazdy po Rybniku! Tylko jeden biletomat – na Pl. Wolności będzie miał możliwość płatności monetami i bilonem – mówi nam dyrektor ZTZ-u.
Dodaje, że jeżeli miasto zdecydowałoby się kupić automaty z doposażeniem, ich ilość w mieście trzeba by było ograniczyć do 8 a nie 11.
Ja jednak wolę, żeby było ich 11, bo dostępność do sieci sprzedaży to jeden z kryteriów jakościowych funkcjonowania transportu. A wyposażenie zakupionych urządzeń to racjonalny kompromis pomiędzy funkcjonalnością a możliwościami finansowymi. Równie dobrze można by powiedzieć, że biletomaty nie będą wyposażone w panele fotowoltaiczne dla mniejszego zużycia energii, ekran prezentujący odjazdy autobusów, nie będą posiadały funkcji wpłatomatu urzędowego i nie będą znajdowały się w dedykowanej wiacie – argumentuje nasz rozmówca.
Jak myślicie, czy powyższe braki w funkcjonalności biletomatów będą przeszkadzały mieszkańcom?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS