Turyści wjeżdżający do Grecji przez Promachonas na granicy z Bułgarią będą musieli od 14 lipca okazać test na covid-19. Powodem decyzji rządu jest wzrost liczby zainfekowanych koronawirusem przyjezdnych, którzy przekraczają granicę w tym miejscu.
W tym tygodniu w Grecji wzrosła liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem, większość zainfekowanych to obywatele sąsiednich krajów wjeżdżający do Grecji przez jedyne otwarte dla turystów lądowe przejście graniczne Promachonas. Greckie media piszą o problemie na granicy bułgarsko-greckiej już od kilku dni. Jak podał serwis keeptalkinggreece.com, wśród wczasowiczów z Bułgarii i Rumunii, którzy wczoraj przekroczyli granicę w Promachonas, wykryto 29 zarażonych koronawirusem. Według stacji telewizyjnej Skai TV, na która powołuje się portal, wczoraj przez Promachonas wjechało do Grecji w sumie 12 tysięcy obywateli Unii Europejskiej i 260 osób spoza wspólnoty.
Od 6 do 9 lipca zanotowano 153 nowe przypadki, z czego aż 104 wykryto na przejściach granicznych. Wedle danych Ministerstwa Zdrowia opublikowanych wczoraj ogólna liczba zakażonych to 3672.
Wzrost liczby zarażonych spoza Grecji zaalarmował grecki rząd, który dziś na popołudniowym posiedzeniu postanowił, że wszyscy turyści przekraczający granicę w Promachonas będą musieli okazać negatywny test na koronawirusa, wykonany nie wcześniej niż 72 godziny przed wjazdem do Grecji. Zarządzenie zacznie obowiązywać w najbliższy wtorek, 14 lipca, o godzinie 6 rano. Oprócz tego 24 godziny przed wjazdem podróżni będą musieli wypełnić formularz PLF (Passenger Locator Form). Wcześniej, 6 lipca, greckie władze zaniepokojone rozprzestrzenianiem się wirusa w Serbii, zakazały jej obywatelom wjazdu do Grecji do 15 lipca.
CZYTAJ WIĘCEJ: Od czwartku zm … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS