Najbardziej niedoceniane pomieszczenie w mieszkaniu? Przedpokój! A przecież to pierwsze wnętrze, w którym znajdujemy się zaraz po wejściu do domu. Jak zatem je urządzić, by było ono przyjazne i funkcjonalne dla mieszkańców oraz atrakcyjne dla odwiedzających nas gości? Na to pytanie odpowiada Aldona Mioduszewska, ekspertka Galerii Wnętrz Domar.
Pierwsze wrażenie dotyczy również i wnętrz – zwłaszcza, gdy chodzi o przedpokój, stanowiący często wizytówkę całego domu. Jak więc zaaranżować nasz korytarz, aby na co dzień był on dla nas nie tylko odpowiednio funkcjonalny, ale także pasował do koncepcji wystroju całego domostwa? Wbrew pozorom nie jest to wcale trudne zadanie. Wystarczy skupić uwagę na kilku aspektach, które w ostatecznym rozrachunku stworzą praktyczny i reprezentacyjny przedpokój.
Paradoks z szafy
W pierwszej kolejności warto skupić się na znalezieniu odpowiedniego miejsca na obuwie i okrycia wierzchnie. Jak mówi ekspertka Galerii Wnętrz Domar, aby uniknąć chaosu aranżacyjnego, zainwestujmy w szafę do zabudowy lub wydzielmy fragment na przechowywanie naszych ubrań i butów przesuwnymi drzwiami.
– Stosując tego typu zabieg, unikniemy nieporządku, a przedpokój – mimo zmniejszenia powierzchni – będzie paradoksalnie sprawiał wrażenie większego. Poza tym, szafa od podłogi po sufit znakomicie sprawdza się jako dodatkowa przestrzeń do przechowywania wielu różnych przedmiotów codziennego użytku. I to zasadniczo od niej powinniśmy zacząć aranżację. Atutem tego typu mebli na wymiar będzie idealne dopasowanie do parametrów wnętrza. Możemy pobawić się kolorem paneli i potraktować jednolitą powierzchnię szafy jak dekoracyjną ścianę – mówi Aldona Mioduszewska.
Jeśli powierzchnia przedpokoju nam na to pozwala, możemy dodać również konsolę i ustawić na niej kilka gadżetów – na przykład z naszych podróży. Z kolei ciekawy stojak na parasole czy rzeźba o wydłużonym kształcie dodadzą wnętrzu charakteru, a ich wydłużony kształt wyrówna proporcje pomieszczenia.
Pokoloruj swój przedpokój
Idealną aranżację przedpokoju powinniśmy dobrać także pod kątem kolorystyki. Jasne i ciepłe barwy nie tylko optycznie powiększają pomieszczenie, ale pozwalają również na eksperymentowanie z wzorami oraz kolorami jednej z pojedynczych ścian, nadając wnętrzu niepowtarzalnego charakteru.
– W przedpokoju warto zastosować tapetę w pasy – pamiętajmy jednak, aby wzór nie był zbyt intensywny kolorystycznie oraz nie przytłoczył przestrzeni. Najlepsze w tym przypadku mogą być delikatne pastele, kolory ziemi lub klasyczne szarości. W przypadku podłogi, idealnym rozwiązaniem będą kafle lub panele, które są ładne, praktyczne oraz łatwe do utrzymania w czystości. Kiedyś – w epoce wykładzin i linoleum – panował trend, aby wszystkie podłogi były takie same. Ja sugeruję, aby podłoga w przedpokoju różniła się od tych w pokojach, wyraźnie rozgraniczając kolorem i materiałem strefę „wejścia” od tej mieszkalnej – wyjaśnia Aldona Mioduszewska.
Zagraj światłem, zwiększ metraż
Często ze względu na niewielkie rozmiary pomieszczenia, przedpokój powinien być jasny i doświetlony, co pozwoli na łatwe optyczne powiększenie jego metrażu.
– Makeover naszego przedpokoju warto zakończyć na zadbaniu o dobre, górne oświetlenie. W tym przypadku najlepiej sprawdzi się ciepłe światło z lamp o niedużej wielkości, które znacząco powiększy optycznie całość wnętrza. Oprócz tego, starannie dobrane kinkiety w przedpokoju pomogą uwypuklić na przykład konkretny obraz lub ozdobne lustro, przy okazji tworząc atrakcyjne punkty, na których chcielibyśmy aby nasi goście „zawiesili oko” – dodaje Aldona Mioduszewska.
Wielkość naszego przedpokoju możemy również zwiększyć umiejętnym doborem dodatków – luster, obrazów, ramek na zdjęć oraz plakatów.
– Pamiętajmy, aby unikać nagromadzenia małych lusterek powieszonych na ścianie niczym obrazki. Tego typu aranżacja mocno przytłacza wizualnie przestrzeń, optycznie zmniejszając jego metraż. Lepszym rozwiązaniem będą pojedyncze lustra o większych gabarytach, tworzące malarską perspektywę „otwartego pomieszczenia”. Dobrym pomysłem są także lustra na dwóch przeciwległych ścianach. Co więcej, zasada „mniej znaczy lepiej” dotyczy również wieszania obrazów czy plakatów. Lepsze wrażenie wizualne zrobi pojedynczy, ciekawy obraz, niż gromada małych ramek – podpowiada ekspertka Galerii Wnętrz Domar.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS