A A+ A++

Kacper Bieszczad przestał pełnić funkcję prezesa Wisłoki Dębica. Stanowisko to objął dzisiaj Jarosław Urbanowicz.

– Pragniemy poinformować iż 30 czerwca 2021 roku odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Członków KS Wisłoka Dębica. Podczas trwających niespełna 90 minut obrad wybrano nowy, siedmioosobowy zarząd oraz prezesa klubu. Osobą, która zastąpiła na stanowisku Kacpra Bieszczada jest pan Jarosław Urbanowicz – poinformował klub na Facebooku.

Kacper Bieszczad ze względu na nadmiar obowiązków zawodowych i szkoleniowych skoncentruje się w klubie na innych obszarach oraz zadaniach. Wejście do zarządu Jarosława Urbanowicza powinno z kolei usprawnić pozyskiwanie nowych sponsorów, dzięki którym Wisłoka mogłaby ustabilizować swoją kondycję finansową.

– Jeszcze w tym tygodniu przeprowadzimy wywiad z Jarosławem Urbanowiczem, który przedstawi swoje autorskie pomysły na poprawę funkcjonowania Wisłoki od strony organizacyjnej oraz ogólną wizję klubu na najbliższe lata – czytamy.

Kacper Bieszczad od dzisiaj pełnił będzie funkcję wiceprezesa klubu. Jak sam mówi decyzję podjął dla dobra swojego, ale również Wisłoki, z którą związany jest od wielu lat. Był m.in. zawodnikiem tego klubu, a przez ostatnie sześć lat – jak sam mówi – to on zarządzał Wisłoką. I nadal będzie to robił. Nowy zarząd klubu z Parkowej prezentuje się następująco:

Jarosław Urbanowicz – prezes

Kacper Bieszczad – wiceprezes

Jan Skowroński – członek zarządu (piłka nożna, zapasy, siatkówka)

Witold Brniak – członek zarządu (siatkówka)

Radosław Garlewski – członek zarządu (piłka nożna)

Jakub Kolbusz – członek zarządu (piłka nożna)

Marcin Batora – członek zarządu (piłka nożna)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTottenham przedstawił menadżera!
Następny artykułMediacje w bydgoskim MZK. Szefostwo nie da tyle, ile chce załoga