– Nie byliśmy dzisiaj zespołem słabszym, ale byliśmy mniej skuteczni i popełniliśmy proste błędy, a to nas najbardziej boli – mówił po porażce z Wisłą Krzysztof Brede, trener Podbeskidzia Bielsko-Biała.
– Przegraliśmy 0-3, więc wynik sam wskazuje, że Wisła była bardziej skuteczna i wykorzystała swoje sytuacje – rozpoczął pomeczowy monolog Krzysztof Brede.
Podsumowanie spotkania zajęło szkoleniowcowi Podbeskidzia blisko siedem minut. Oto jego pomeczowe wnioski:
– Mieliśmy bardzo dobry plan, który zespół zrealizował. Graliśmy tak, jak chcieliśmy, szczególnie w pierwszej połowie, kiedy od rozpoczęcia meczu do ostatniej sekundy konstruowaliśmy wiele akcji z prędkością, z polotem, z przyspieszeniem gry, ale nie zdobyliśmy bramki. To był problem. Wiadomo, że jak się zdobywa gola, to jest łatwiej, zespół się napędza.
– Z drugiej strony Wisła, oprócz jednej sytuacji po szybkim wprowadzeniu piłki ze stałego fragmentu gry, nie zagroziła nam. Drugą połowę zaczęliśmy tak, jak chcieliśmy. Zależało nam na tym, aby utrzymać grę z pierwszej części. Kreowaliśmy znowu sytuacje, co potwierdzają statystyki, ale ważne w piłce jest to, co w sieci.
– Ostatnia bramka pokazała, że jakość uderzeń w piłce nożnej jest najistotniejsza. Nie byliśmy dzisiaj zespołem słabszym, ale byliśmy mniej skuteczni i popełniliśmy proste błędy, co najbardziej boli. Wiadomo, że najtrudniej jest wyeliminować właśnie je, ale środki treningowe, jakie stosujemy jeśli chodzi o organizację gry w ataku, w przejściach są bardzo dobrze realizowane przez mój zespół.
PJ
PKO Ekstraklasa- wyniki, tabela, strzelcy, terminarz
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS