A A+ A++

Biała Gwiazda nie poszła za ciosem po przełomowym zwycięstwie w Fortuna I lidze. Wisła Kraków przegrała 1:2 z Górnikiem Łęczna w nieco absurdalnych okolicznościach. To dlatego, że większość ofensywnych statystyk przemawiała wyraźnie za nią.

Sebastian Szczytkowski

Sebastian Szczytkowski


WP SportoweFakty
/ Krzysztof Porębski
/ Na zdjęciu: piłkarze Wisły Kraków

Wisła nie potrafiła ponownie zapunktować po przełomowym zwycięstwie 2:1 z Zagłębiem Sosnowiec. Przeciwnikiem Białej Gwiazdy był tym razem Górnik Łęczna, który od początku sezonu do piątku nie przywiózł kompletu punktów z żadnego wyjazdu.

Najskuteczniejszym piłkarzem w Sosnowcu był Luis Fernandez i również Hiszpan starał się wcześnie strzelić gola Górnikowi Łęczna. Uderzenie z bliska w 7. minucie zostało powstrzymane przez osłaniającego słupek Macieja Gostomskiego.

W 16. minucie odpowiedział Górnik i od razu zdobył prowadzenie 1:0. Łukasz Grzeszczyk wbiegł w pobliże bramki Kamila Brody i pokonał go strzałem głową po strąconym przez Marcina Biernata wrzucie z autu. Wisła nie po raz pierwszy w sezonie musiała gonić przeciwnika po falstarcie.

ZOBACZ WIDEO: Czy Raków jest już mistrzem? “Nie, ale jeden rywal mu odpadł”
Biała Gwiazda ruszyła rozdrażniona do odrabiania strat. Piłka znajdowała się głównie na połowie Górnika, a w 27. minucie była cała seria uderzeń podopiecznych Radosława Sobolewskiego. Poradzili sobie nieco rozpaczliwie interweniujący Maciej Gostomski oraz Marcin Biernat. Wisła musiała zadowolić się wywalczeniem rzutu rożnego.

Wisła stwarzała coraz więcej sytuacji podbramkowych i doprowadziła do remisu 1:1 w 44. minucie. W krótkim fragmencie przetestowała przeciwników aż czterema strzałami zanim piłka znalazła się w bramce Macieja Gostomskiego. Dawid Szot trafił z niewygodnej pozycji po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Wisła miała dużą przewagę pod względem liczby strzałów. Momentami piłka raz za razem szybowała w kierunku bramki Macieja Gostomskiego, a mimo to nie lądowała w siatce. Groźne uderzenie oddał między innymi Ivan Jelić Balta, ale nie pokonał nim golkipera Górnika.

Górnicy byli znacznie skuteczniejsi niż gospodarze. W 61. minucie piłka trafiła w pole karne Wiślaków do Karola Podlińskiego, a wprowadzony z ławki rezerwowych na boisko napastnik utrzymał się na nogach. Jego wstrzelenie w kierunku bramki zostało zamienione w asystę przez Serhija Krykuna. Zdobywca gola wepchnął futbolówkę z bliska do siatki.

Po drugim golu Górnika, gospodarze mieli problem z ponownym rozpędzeniem się. Czas pracował na korzyść przyjezdnych, ponieważ po stronie Wiślaków rosła nerwowość. Do końca drużyna z Krakowa nie była w stanie nawet doprowadzić do remisu.

Wisła Kraków – Górnik Łęczna 1:2 (1:1)
0:1 – Łukasz Grzeszczyk 16′
1:1 – Dawid Szot 44′
1:2 – Serhij Krykun 61′

Składy:

Wisła: Kamil Broda – Dawid Szot (82′ Krystian Wachowiak), Joseph Colley, Igor Łasicki, Bartosz Jaroch – Vullnet Basha (66′ Kacper Duda), Ivan Jelić Balta (82′ Patryk Plewka) – Angel Rodado, Luis Fernandez, Dor Hugi (82′ Michael Pereira) – Bartosz Talar (66′ Mateusz Młyński)

Górnik: Maciej Gostomski – Wiktor Lichowydko, Souleymane Cisse, Marcin Biernat – Damian Zbozień, Dawid Tkacz (46′ Patryk Pierzak), Egzon Kryeziu, Daniel Dziwniel (86′ Szymon Lewkot) – Łukasz Grzeszczyk (57′ Karol Podliński) – Damian Gąska (86′ Łukasz Szramowski), Serhij Krykun (90′ Karol Turek)

Żółte kartki: Łasicki, Szot, Basha, Duda (Wisła) oraz Grzeszczyk, Gąska, Zbozień (Górnik)

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)

Fortuna I liga

Czytaj także: Sześć goli na otwarcie kolejki w PKO Ekstraklasie. Pogoń wypiła nawarzone piwo
Czytaj także: Perfekcyjnie przymierzył. Efektowny gol w PKO Ekstraklasie

Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.

Czy Wisła Kraków awansuje w tym sezonie do PKO Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki


Skomentuj

1

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty


Komentarze (1)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFC Barcelona – Almeria w 13. kolejce LaLiga. Relacja na żywo
Następny artykułVan Dijk wskazał wymarzony transfer do Liverpoolu. “Nieprawdopodobny piłkarz”