A A+ A++

Link do głosowania jest na końcu tekstu, głosy można oddawać od 4 do 18 maja.

– Długo nie potrafiłam wymyślić tematu, jaki chce podjąć. Miałam poczucie, że wypadałoby więcej przeżyć, żeby to było warte zrobienia filmu – wspomina Julia Orlik, studentka Filmu Animowanego i Efektów Specjalnych na Wydziale Operatorskim i Realizacji Telewizyjnej w Szkole Filmowej w Łodzi.

Julia przygotowała nawet dwa inne scenariusze, ale odrzuciła je.

– Mój wujek zachorował, trafił na OIOM. Poszłam go odwiedzić, pożegnać. Pierwszy raz byłam na takim oddziale. Widziałam, jak ciocia opiekuje się wujkiem przed śmiercią i ten obrazek mocno mnie poruszył. Przypomniały mi się też wspomnienia z dzieciństwa, gdy dziadek opiekował się swoją mamą, która przez wiele lat była przykuta do łóżka w domu – opowiada Julia.

Dodatkowo mama Julii jest pielęgniarką, więc opowiedziała jej o swoich podopiecznych.

Z tych wszystkich wspomnień i historii stworzyła przejmujący film “Jestem tutaj” o umierającej kobiecie, którą opiekują się najbliżsi. Julia napisała scenariusz, wyreżyserowała go i zrobiła zdjęcia.

– Bałam się, że obraz wyjdzie mi nierzeczywisty, niewiarygodny, bo byłam dalekim obserwatorem takich sytuacji, ale miałam wspaniałych opiekunów Mariusza Wilczyńskiego Joannę Jasińską-Koronkiewicz, z którymi się konsultowałam – mówi.

“Szczegóły mimiki starszej kobiety zdradzają nam, jak bardzo cierpi ona w ostatnich dniach swojego życia. Reżyserka nie pozwala nam odwrócić wzroku od głównej bohaterki i zignorować tego, co wszystkich nas dotyczy”. To uzasadnienie jury, które na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Animowanych “Animocje” w Bydgoszczy przyznało Orlik nagrodę dla najlepszego filmu polskiego.

I to tylko jedna z nielicznych nagród, którą dostała studentka Szkoły Filmowej w Łodzi. Jej animacja wygrała również m.in. nagrodę w Nicei dla najlepszej animacji na Festiwalu Krótkiego Metrażu, czy nagrodę publiczności w Konkursie Filmów Polskich w Poznaniu. Julia Orlik rozbiła też bank na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym “Etiuda & Anima” w Krakowie, gdzie zdobyła grand prix, nagrodę jury studenckiego, nagrodę publiczności czy Specjalny Złoty Żmij dla najlepszej animowanej etiudy studenckiej.

Największy sukces?

– Cieszy sam fakt, że mogę robić filmy, bo każdy daje mi możliwość poruszania sfery dotąd mi nieznanej. Udało mi się też otworzyć na współpracę i konsultację z opiekunami, aktorami, bo do tej pory wszystko chciałam robić sama

– opowiada.

Filmem zainteresowała się w podstawówce. Pożyczała kamerę od rodziców i robiła pierwsze nagrania.

Pamięta też, gdy na YouTubie zobaczyła animację klocków Lego Bionicle. – Miałam obsesję na punkcie tych klocków i stwierdziłam, że muszę to zaanimować – wspomina. Potem były pierwsze scenariusze i krok po kroku zmierzała do profesjonalnych animacji.

Postawiła wszystko na jedną kartę i zdawała do Szkoły Filmowej w Łodzi, nigdzie indziej.

– To było bardzo nieodpowiedzialne z mojej strony, ale nie dopuszczałam myśli, że może się nie udać. Rzutem na taśmę, bo byłam dziewiąta na liście na 10 przyjętych osób, ale dostałam się – wspomina.

“Jestem tutaj” to jej kolejny film animowany, wcześniej zrobiła też “Bankiet” (2016), “Mój dziwny starszy brat” (2018) oraz “Quidquid Latine dictum sit, altum videtur” (2019), które były wyświetlane i nagradzane na festiwalach filmowych w Polsce i za granicą.

Julia Orlik wychowała się na Śląsku w Krupskim Młynie, gdzie wciąż wraca, by pracować nad filmami.

– Zamykam się w piwnicy, w garażu i tam robię wszystkie animacje – mówi. Teraz pracuje nad filmem dyplomowym. Temat: dorastanie.

– Będzie to dokument animowany, wykorzystam technikę wycinankową, fragmenty filmów. To kolejna rzecz, której nigdy nie robiłam, ale stwierdziłam, że to ostatni rok studiów, więc pora spróbować innych technik i poeksperymentować – mówi.

Co dalej? Chciałby zmierzyć się z pełnometrażowym filmem animowanym.

WIOSŁA KULTURY 2020. NOMINACJE W KATEGORII DEBIUTANT

Wiosła Kultury to nagroda “Gazety Wyborczej” i Monopolis. Chcemy docenić osoby i wydarzenia, dzięki którym Łódź wypłynęła na szersze wody albo zmieniła się na lepsze. Wydarzenie, debiutant, animator i mecenas – to kategorie Wioseł Kultury. Nagrodą są prawdziwe wiosła – drewniane, dwumetrowe, przygotowane przez artystów z Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi oraz grafika Andrzeja Pągowskiego, który jest członkiem kapituły Wioseł Kultury.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSTUDIO FAKTY – Jarosław Obremski: „W sytuacjach trudnych potrafimy się zjednoczyć – różnimy się, ale to nie zamyka dróg dialogu” [VIDEO]
Następny artykułBRZOZÓW. Święto Konstytucji 3 Maja! „Wolność jest człowiekowi zadana” (VIDEO, ZDJĘCIA)