A A+ A++

James Vowles, który wcześniej był związany z Mercedesem, przejął stery w Williamsie na początku tego roku. Właściciel zespołu, Dorilton Capital, powierzył mu nadzór nad kompleksową przebudową historycznej ekipy z Grove.

Vowles zastał formację osłabioną problemami finansowymi, które miały miejsce przed przejęciem jej przez Dorilton w 2020 roku, oraz znacznie odstającą od rywali pod względem infrastruktury.

Przykładowo, pracując nad przywróceniem dawnej konkurencyjności, zespół Alpine skupiał się na pięcioletnim lub stuwyścigowym planie powrotu na czoło stawki, co ostatecznie okazało się niewystarczające dla zarządu Renault i doprowadziło do usunięcia szefa stajni, Otmara Szafnauera, tego lata, po zaledwie 18 miesiącach pracy.

Na powyższym tle Vowles uważa jednak, że wyznaczanie długoterminowych celów jest „pozbawione sensu”, ponieważ istnieje zbyt wiele nieznanych czynników, jakich nie można przewidzieć lub kontrolować, a które mogą mieć znaczący wpływ na funkcjonowanie i sukces zespołu w dalszej przyszłości.

– W trakcie rozmowy z właścicielami przed objęciem tej roli, wyraźnie przedstawiłem, ile czasu może to zająć i to jest naprawdę długi okres – powiedział Vowles w wywiadzie dla Motorsport.com/Autosport.

– To się nie zmieniło. Podobnie było w przypadku Pata Fry’a, gdy dołączył do nas. Pat bardzo jasno przekazał, że na odbudowę potrzeba czasu. Ja odpowiedziałem „wiem i zarząd także to wie”.

– Trzeba przedstawić sensowne rozwiązania, ale prezentując cokolwiek dłuższego niż proces trzyletni, to już nieznany obszar. Podobnie jest w przypadku planu pięcioletniego, a tym bardziej dziesięcioletniego – podkreślił. – Wskazywanie, że za pięć lat będziemy trzecim najmocniejszym zespołem, jest całkowicie niewłaściwe i bezsensowne.

Czytaj również:

Zamiast tego Vowles przedstawił Dorilton Capital plan krok po kroku, aby zmierzyć się z głównymi słabościami Williamsa, takimi jak poprawa przestarzałej infrastruktury i wzmocnienie struktury technicznej.

Jednym z kluczowych ruchów, który już został podjęty, było przekonanie Fry’a, by opuścił Alpine i przeszedł do nich. Doświadczony inżynier rozpocznie pracę przed końcem tego roku.

Kolejnym istotnym zadaniem było przygotowanie znaczącej aktualizacji dla samochodu w obecnej kampanii, którą wdrożono w GP Kanady. Wydaje się, że zapewniła oczekiwane postępy, jako że Williams wszedł w przerwę letnią plasując się na siódmej lokacie w klasyfikacji konstruktorów.

– To, co naprawdę ma znaczenie, to pokazanie, że masz odpowiednie struktury i systemy, stopniowo prowadzące cię ku osiągnięciu celu – wyjaśniał Vowles. – Innymi słowy, możesz bardziej skoncentrować się na budowaniu solidnych fundamentów dla przyszłych sukcesów.

– W tym sezonie jednym z naszych założeń było wyraźne udowodnienie, że potrafimy znacząco poprawić osiągi samochodu i skutecznie z nich korzystać. Natomiast w kontekście przyszłej kampanii chcemy wykazać, że w okresie zimowym jesteśmy w stanie unowocześnić naszą bazę. Oprócz tego w tle dzieje się wiele innych rzeczy. To właśnie takie działania pozwalają nam stopniowo przesuwać się w górę stawki – mówił dalej.

– Unikałem tworzenia nadmiernie ambitnych obietnic, które mogłyby okazać się trudne do spełnienia. Jednak kiedy sytuacja zaczyna się komplikować lub oddalać od założonej ścieżki, trzeba szybko reagować, aby przesunąć wszystko z powrotem na właściwą drogę. To podejście działa od samego początku – podsumował.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPijani kierowcy zatrzymani w Podgrodziu, Zwierniku i Brzostku
Następny artykułNowe myśliwce polskiej armii. Błaszczak: Kompatybilne z amerykańskimi F-16