Nieprzyjemne wypadki na siatkarskich parkietach nie są żadną nowością. Wczorajszy upadek Wilfredo Leona był jednak wyjątkowo nieprzyjemny. Polski przyjmujący, broniący barw Sir Safety Perugii, mocno uderzył głową w parkiet, na kilka chwil tracąc przytomność. Jakiś czas po meczu, w rozmowie z Rai Sport, gwiazda światowej siatkówki opisała, co zajmowało jego myśli.
Bałem się. Na moment kompletnie odleciałem. Gdy odzyskałem świadomość, to mecz się zakończył
– powiedział Leon.
Ostatecznie zespół Leona i wchodzącego z impetem do włoskiej ligi Kamila Semeniuka zdołał wygrać mecz o Superpuchar Włoch przeciwko Cucine Lube Civitanova w stosunku 3:2. Jest to pierwsze tegoroczne trofeum Perugii.
Zdrowie nie jest zagrożone
Niedługo po zakończeniu spotkania, oświadczenie o stanie zdrowia Wilfredo Leona wydała też jego drużyna. Zgodnie z nim możemy przekazać, że z zawodnikiem wszystko jest w porządku.
Nasz sztab medyczny udzielił mu natychmiastowej pomocy na boisku. Następnie Wilfredo został poddany ze względów bezpieczeństwa badaniom klinicznym i laboratoryjnym, podczas których wyszło, że z jego zdrowiem wszystko jest w porządku. Zawodnik spokojnie dołączył do swoich kolegów z drużyny w hotelu
Najwyższe niebezpieczeństwo
W sytuacjach takich jak ta należy przypomnieć, że uderzenia tyłem głowy w jakąkolwiek stałą strukturę, jest niezwykle niebezpieczne. Okolice kości potylicznej są jednym z najbardziej newralgicznych miejsc ludzkiego organizmu. Wielokrotnie zdarzało się już, że uderzenie tą częścią ciała kończyło się nawet zakończeniem kariery. Stąd też przy sytuacji Leona zamieszanie jest aż tak duże.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Pozytywnie
Neutralnie 
Negatywnie
Lubię to!
Super
Ekscytujący 
Ciekawy
Smieszny
Smutny
Wściekły
Przerażony
Szokujący
Wzruszający
Rozczarowany
Zaskoczony
Prawda
Manipulacja
Fake news
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS