Dzisiaj miały się rozstrzygnąć losy tzw. uchwały anty-LGBT Rady Miejskiej w Wilamowicach. Wprawdzie toczyła się żywiołowa dyskusja, ale ostateczną decyzję odłożono. Nad uchwałą najpierw mają się pochylić komisje rady.
Przemysław Koperski.
O tym, że „stanowisko Rady Miejskiej w Wilamowicach w sprawie wsparcia dla konstytucyjnego modelu rodziny opartego na tradycyjnych wartościach” z października 2019 roku przełożyło się na zamrożenie środków na budowę Muzeum Kultury Wilamowskiej pisaliśmy już TUTAJ.
Podczas dzisiejszej popołudniowej sesji szeroko o tym dyskutowano. Paweł Czyż, rzecznik Zjednoczenia Chrześcijańskich rodzin apelował do radnych, by nie pozwolili się zastraszyć. – Jeżeli zostaniecie pokrzywdzeni, to Ministerstwo Sprawiedliwości przekaże środki z Funduszu Sprawiedliwości. Zwróciliśmy się do ministra Ziobry. Nie ma się co przejmować nagonką wąskiej grupy lewicy i LGBT – mówił.
Ewa Król.
Poseł Przemysław Koperski mówił, że poprzednia uchwała była zła, nieszczęśliwa i jest postrzegana jako dyskryminująca. – Jest czas, by ją wycofać z porządku prawnego – wskazywał. – Nie z tego powinna być znana gmina, która zawsze łączyła – uznał.
Najwięcej emocji przyniosły głosy dwóch miejscowych lekarek. Ewa Król oszacowała, że w Wilamowicach może mieszkać około 1,6 tysiąca osób nieheteronormatywnych. – Nie widać ich, bo żyjemy w takim kraju… Większość żyje w ukryciu i cierpi, a z obawy przed odrzuceniem nie rozmawia nawet z bliskimi i przyjaciółmi. Potem mamy nerwice, depresje i próby samobójcze. Dzieci doświadczają przemocy ze strony rówieśników, a takimi ich Pan Bóg stworzył. Brakuje im wsparcia w tej tradycyjnej chrześcijańskiej rodzinie – mówiła Ewa Król. – Znam was, jesteście dobrymi ludźmi, chrześcijanami. I występujecie przeciwko bliźnim? Polskiej rodzinie zagrażają pijaństwo, narkotyki, przemoc i hazard. Z tym trzeba walczyć, a nie z ludźmi – dodała łamiącym się głosem.
– Nie mamy się bać ludzi nieheteronormatywnych, tylko złych i nikogo więcej. Te podziały wpajane nam przez naszą władzę są złe. Uchwała ma wspierać rodzinę, a nie wykluczać. Jest bardzo krzywdząca. To nieprawda, że rodzina to tylko kobieta i mężczyzna, jak napisaliście. To wszyscy mieszkający pod jednym dachem – przekonywała doktor Alicja Katarzyna Kuczmierczyk-El-Hassan.
Stanisław Gawlik.
Wiceburmistrz Stanisław Gawlik oskarżył lekarki o manipulacje, bo – jak uważa – uchwała nikogo nie dyskryminuje i nie krzywdzi. Zauważył, że sądy także stoją na takim stanowisku, gdy rozpatrują podobne uchwały, które zostały zaskarżone. Przekonywał, że całe zamieszanie to zwykła sprawa polityczna. – Gdyby nie ingerencja różnych sił, żylibyśmy dalej spokojnie – spuentował.
Burmistrz Marian Trela ograniczył się do przytoczenia pism ws. zawieszonego dofinansowania. Wyraził nadzieję, że komisje rady wypracują stanowisko. Mogą uchwałę uchylić, podtrzymać lub zmienić. Liczy, że sprawa wyjaśni się na przełomie lutego i marca.
Marian Trela.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS