Trzeba przyznać, że palma posadzona na nowotomyskim rondzie to oryginalny pomysł. Wizerunkowy, szumny i medialny. Parafrazując filmowe powiedzenie – to jest palma pierwszeństwa na miarę naszych czasów i możliwości.
Burmistrz z poczuciem humoru stwierdził w mediach, że na posadzonej palmie wyrosną wiklinowe kokosy. To także oryginalna myśl. Bardziej udana niż uzasadnienie, że palma to na cześć klimatu równikowego, który miliony lat temu rozgrzewał nowotomyską krainę. Co nie jest do końca prawdą. Zagłębiając się w temat, okazuje się, że ciepłe morza były tu kilkukrotnie. Podobnież jak i klimat arktyczny. A widocznym efektem tamtych upalnych lat są złoża „błękitnej energii” – gazu ziemnego. Ale to raczej nie medialny symbol, ale finansowy dla miasta, zdecydowanie.
Nowy Tomyśl jednak bogactwo, rozwój i tożsamość zawdzięcza innym produktom tej ziemi. Uprawie chmielu i wikliny. Od paru lat dołączyła do tej dwójki uprawa szparagów. Złoto ziemi, jak nazywają plantatorzy sugestywne w kształcie warzywo, stało się trzecią nogą lokalnej tożsamości. Przed wyborami samorządowymi 2018 roku obiecywano „szparagom” nawet własne muzeum. Chociaż nie wiem, co z eksponatami w takim przybytku kulturalnym, byłoby to uhonorowanie nowego symbolu.
Na przestrzeni ostatnich lat, chmiel i wiklina coraz mniej zaczyna się kojarzyć z Nowym Tomyślem. Tam gdzie licealiści sadzili wiklinę, przerywali wijący się chmiel, teraz wyrosły i rosną domki jednorodzinne. A jakże, symbole postępu, ale nie zapominajmy o symbolach dających ludziom zarobić na budowę. Dlatego na kolejnym rondzie marzy mi się symbol – ogromnego szparaga, całego z wikliny. Kilkumetrowy okaz(y) ku czci nowotomyskiej tradycji. Świeckiej i tej trochę starszej niż palma.
Andrzej M. Mańkowski
Zgłoś naruszenie/Błąd
Pozytywnie
Neutralnie 
Negatywnie
Lubię to!
Super
Ekscytujący 
Ciekawy
Smieszny
Smutny
Wściekły
Przerażony
Szokujący
Wzruszający
Rozczarowany
Zaskoczony
Prawda
Manipulacja
Fake news
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS