To właśnie dla mieszkanek i mieszkańców DPS przy ul. Bukowskiej „Wyborcza” zorganizowała w tym roku akcję „Choinka Dobroczyńców”. Zgłosiło się do niej 11 firm. Dzięki ich hojności na potrzeby mieszkańców domu zostanie przekazane 12,5 tys. zł.
Kwota ma wspomóc m.in. budowanie odporności seniorów. – W dobie COVID-19 po konsultacjach z lekarzem stosujemy w dużych ilościach witaminę D3 oraz odżywki o nazwie nutridrink – opowiadał Marek Grzegorzewski 8 grudnia, gdy uruchomiliśmy akcję. – Mieszkańcy mają skąpe budżety, a preparaty te muszą kupić sami – podkreślał.
Długo trzymali się bez zakażenia
W domu pojawiły się w ostatnich tygodniach przypadki zakażenia koronawirusem wśród personelu i mieszkańców. Zachorowało 40 spośród 105 seniorów. Kilka osób zabrano do szpitala. Trzy mieszkanki domu zmarły.
– I tak trzymaliśmy się długo bez zakażenia – podkreśla Marek Grzegorzewski. – Mamy nadzieję, że kryzys powoli mija. Już przed wigilią, a potem w styczniu, nasi pracownicy zaczną wracać jako ozdrowieńcy. Spośród 20 osób przebywających na L4 większość ma covid – przyznaje dyrektor DPS.
Po wpisie, który zamieścił na Facebooku w związku z brakami wśród personelu, do pomocy w domu zgłosiło się kilka osób, m.in. wolontariusz i pielęgniarka. Dom wspomoże też żołnierz WOT. Wciąż potrzeba jednak rąk do pracy.
Dyrektor DPS podkreśla, że pandemia uruchomiła łańcuch społecznej troski. – Zgłasza się do nas bardzo wielu darczyńców. Dyrektorzy innych domów potwierdzają, że u nich jest podobnie. Dostajemy paczki od prywatnych osób i od firm – wymienia Marek Grzegorzewski. – Miasto Poznań, które jest organem prowadzącym DPS, wspiera nas od samego początku pandemii. Materiałowo, a przede wszystkim finansowo, na środki ochrony osobistej, a także dodatkowe premie dla pracowników.
W tym roku musi być inaczej
Wszyscy mieszkańcy domu przy Bukowskiej są w podeszłym wieku i z powodu choroby lub niepełnosprawności nie mogą samodzielnie funkcjonować w codziennym życiu.
Codzienność w ośrodku to nie tylko zabiegi pielęgnacyjne, ale także terapie, wspólne aktywności, czasami wyjścia do miasta, np. do kina, teatru. Ten rytm zakłóciła pandemia. Z powodu wysokiego ryzyka zakażenia od połowy października decyzją wojewody wielkopolskiego zakazane zostało odwiedzanie mieszkańców DPS-u przez osoby z zewnątrz, a sami mieszkańcy nie mogą opuszczać domu. W te święta nie zobaczą się z bliskimi. Chętni będą mogli porozmawiać przez telefon, Skype’a albo Zooma.
W ostatnich tygodniach sytuacja skomplikowała się dodatkowo przez zakażenia wśród mieszkańców i personelu. – Seniorzy się izolują, przebywają w pokojach, zaniechaliśmy zajęć terapii grupowej i innych wspólnych aktywności – mówi Marek Grzegorzewski. – Ci, którzy pozostali w domu, nie mają ciężkich objawów. Mają kaszel i temperaturę, ale dobrze znoszą tę chorobę. Jedna z seniorek już wyzdrowiała.
Jak będzie wyglądała tegoroczna Wigilia? – Będzie skromna i bez księdza. W pokojach. Zawsze czas świąt był u nas celebrowany: mamy wielką salę terapeutyczną, tam się spotykaliśmy. W tym roku musi być inaczej. Nasi mieszkańcy to rozumieją – mówi dyrektor DPS.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS