Nic nie dało odwołanie obrony od wyroku sądu pierwszej instancji skazującego właścicielkę dwóch psów niebezpiecznej rasy na karę pół roku więzienia w zawieszeniu. Za to, że nie dopilnowała swoich obowiązków, rottweilery wydostały się z posesji i rzuciły na młodego mężczyznę z małym pieskiem. Sąd Okręgowy w Białymstoku utrzymał w mocy skazujący wyrok i orzeczoną karę.
– Bez wątpienia każdy człowiek przebywający w ogólnodostępnej przestrzeni publicznej ma prawo czuć się bezpiecznie – podkreślał w uzasadnieniu prawomocnego wyroku sędzia Dariusz Orłowski. – Stworzenie sytuacji, kiedy możliwym jest zaatakowanie osoby przebywającej w miejscu publicznym przez agresywne zwierzęta, nie tylko takie poczucie zakłóca, ale może prowadzić do bardzo poważnych skutków, i to nie tylko w zakresie życia czy też zdrowia fizycznego, ale także skutków dotyczących sfery mentalnej osoby zaatakowanej, tak jak to miało miejsce w tym przypadku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS