A A+ A++

Afera związana z podłożeniem podsłuchu w siedzibie PZPN nabiera tempa. WP SportoweFakty ustaliły kolejne szczegóły w tej sprawie. Według wstępnych ustaleń wiadomo już, kiedy podłożono Kuleszy to urządzenie. Oto nowe informacje odnośnie tego skandalu.

Piotr Koźmiński

Piotr Koźmiński


PAP
/ Leszek Szymański
/ Na zdjęciu: siedziba PZPN

Przypomnijmy: 8 października WP SportoweFakty ujawniły, że w trakcie kontroli w biurze prezesa PZPN odkryto działające urządzenie podsłuchowe.

Teraz dotarliśmy do nowych faktów. Jak usłyszeliśmy, na podstawie analizy poboru energii oraz poziomu zużycia baterii ustalono, że urządzenie uruchomiono około połowy sierpnia, najprawdopodobniej w widełkach 9-22 sierpnia.

Co ciekawe, wybory nowego prezesa odbyły się 18 sierpnia.

Dotarliśmy również do raportu technika, który znalazł podsłuch w siedzibie PZPN. Przyznać trzeba, że jest on bardzo ciekawy.

Fragment raportu technika, który znalazł podsłuch
Fragment raportu technika, który znalazł podsłuch

Jak wynika z tego raportu, zasięg podsłuchu był szerszy, niż można było przypuszczać, bo wcześniej wydawało się, że ograniczał się tylko do pomieszczenia zajmowanego przez Cezarego Kuleszę.

Można było słuchać ze sporej odległości

Tak jak przypuszczano, odbiorca nadawanych fal radiowych (urządzenie nadawało na częstotliwości 418.000 MHz) nie musiał być aż tak blisko siedziby związku. Bo w raporcie czytamy: “Zasięg to 1-2 kilometry w linii prostej (przy dobrym stanie baterii i sprzyjających warunkach pogodowych)” – to dalsza część relacji technika.

Urządzenie było aktywne

Dokument, do którego dotarliśmy potwierdza też, że podsłuch był aktywny.
“Urządzenie nie było widoczne gołym okiem. Postanowiłem dokonać penetracji ręcznej. Między wełną mineralną zlokalizowałem czarny przedmiot. To urządzenie posiadało antenę, wbudowany mikrofon oraz przełączniki ON/OFF. Suwak był w pozycji ON (aktywny)” – czytamy w dokumencie.

“Szept słyszalny z kilku metrów”

Specjalista podkreśla też czułość urządzenia. “Ten nadajnik cechuje bardzo silna czułość mikrofonu… Szept był słyszalny z odległości kilku metrów”.

Na tym etapie nie wiadomo jeszcze, kto za tym wszystkim stoi, a PZPN, do czasu wyjaśnienia sprawy, odmawia jakiegokolwiek komentarza. W piłkarskich kuluarach jednak mocno huczy i – jak powtarza wiele osób – “tu jeszcze będzie gorąco”.

Albańska federacja uderza w Polaków!
Jest odpowiedź na zarzuty Albańczyków!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań

Czy Polska awansuje do finałów mistrzostw świata w Katarze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki


Skomentuj

34

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty


Komentarze (34)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Powalił go na ziemię i zadał kilka ciosów nożem”. 25-latek podejrzany o zabójstwo ojczyma
Następny artykułOprócz węgla były też papierosy