Modlitwa inspirowana Psalmami.
Z Psalmu 126
Odmień znowu nasz los, o Panie,
jak odmieniasz strumienie na Południu.
Ci, którzy we łzach sieją,
żąć będą w radości.
Jak odmieniasz strumienie na Południu, jak potoki zmieniają Negeb (czy Negev; ach to bliskobrzmiące w językach południa „b” i „w”)… To pustynia. Stałych potoków tam raczej nie ma. Ale gdy spadnie deszcz…. Pustynia potrafi wybuchnąć kwiatami. Wszystko staje się inne. Spieczona ziemia zamienia się w łąkę…
I taki bywa w życiu człowieka. Wydaje mu się, że nic tylko znój, trud i ból. Ale Bóg może sprawić, że nagle, niespodziewanie, wracają pogodne dni; wraca radość, uśmiech, pokój…. I choć zaczynało się we łzach, kończy w radości…
Różnie w moim życiu bywa, Boże. Ale to już jesień. Coraz mniej światła, coraz więcej chmur i deszczów… Byle nie było gorzej – myślę sobie nieraz i pieczołowicie podnoszę z ziemi każdy okruch radości. Potrafisz nagle odmienić wygląd pustyni, ale nie sądzę, byś chciał mnie na nowo przystroić radością. Tych kilkanaście lat temu, kiedy mój świat się zawalił, miałem nadzieję, że to wszystko zły sen, że szybko minie… Dziś… Nawet gdyby miało wrócić dawne, nie ma już dawnego mnie…Patrzę więc na tę pustynię wokół mnie i chłonę jej surowe piękno. Uśmiecham się uświadamiając sobie, że mógłbyś zamienić ją w ogród, ale nie chcesz; wolisz tę pustynię. Ja chyba też już wolę. Uczyniła ze mnie innego i chyba, mimo wszystko, trochę lepszego człowieka….
Dziękuję…
«« | « |
1
| » | »»
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS