„Na drzwiach kościoła info, że maksymalnie może tam być 40 osób. Policzyliśmy w ostatnią niedzielę. Było cztery razy więcej osób. I tak co niedziela, a wszyscy się podniecają Krupówkami” – napisała na Twitterze dziennikarka „Gazety Wyborczej” Dominika Wielowieyska. Doczekała się celnej riposty ze strony prof. Stanisława Żerki.
Wielowieyska liczy ludzi w kościele
Dyskusja między Wielowieyską a prof. Żerką rozpoczęła się od stwierdzenia tego drugiego, że w Środę Popielcową wypada pójść do kościoła.
Ale wiecie, że w Środę Popielcową to trzeba iść do kościoła?
— napisał historyk.
Ten wpis zadziałał na dziennikarkę „GW” niczym czerwona płachta na byka.
Na drzwiach kościoła info, że maksymalnie może tam być 40 osób. Policzyliśmy w ostatnią niedzielę. Było cztery razy więcej osób. I tak co niedziela, a wszyscy się podniecają Krupówkami. P.S. Staliśmy więc na dworze przez jakiś czas, ale było zimno
— stwierdziła oburzona publicystka.
W byle Lidlu, Tesco czy Biedzie już od dawna żadnych odstępów w kolejkach do kas, „a wszyscy się podniecają” kościołami 🙂
— odpowiedział prof. Żerko.
Tam też odstępy powinny być. U mnie w sklepie dystans jest trzymany, i zamontowali kasy, które klient sam obsługuje
— skomentowała Wielowieyska.
Dziennikarka „Gazety Wyborczej” doczekała się celnej riposty historyka. Prof. Żerko przypomniał niedawne protesty Strajku Kobiet i zaangażowanie „GW” w ich promowanie.
Pani Redaktor, przypomnę tylko, która redakcja patronowała akcji mającej na celu doprowadzenie do masowych demonstracji ulicznych podczas pandemii
— podkreślił prof. Żerko.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS