A A+ A++

Beata Zajączkowska – Watykan

Misjonarze chcą w ten sposób przypomnieć o niekończącym się dramacie migrantów, którzy swój Wielki Tydzień przeżywają nieraz przez całe lata, a dla wielu kończy się on jedynie męką Wielkiego Piątku, bez nadziei zmartwychwstania. „Adriatyk, szlak bałkański czy granica meksykańsko-amerykańska, to dla tysięcy ludzi prawdziwa Droga Krzyżowa. Przez nasz post chcemy włączyć się w przymusowy post tych ludzi, którzy na co dzień głodują i marzą, by wykarmić swe dzieci” – mówi ks. Alex Zanotelli, który promuje wielkotygodniową inicjatywę w intencji migrantów.

Do postu przyłącza się m.in. arcybiskup Agrigento na Sycylii, kard.  Francesco Montenegro.

„Złą rzeczą jest to, że przyzwyczailiśmy się do śmierci migrantów. Już nas ona nie dotyka, zmarli stali się jedynie numerami, które zliczamy. Jest morze, które stało się płynnym cmentarzyskiem, ale śmierć w nim nie robi już na nas wrażenia, zafałszowaliśmy swoje sumienia, wydajemy się sobie dobrymi ludźmi, ale w istocie nimi nie jesteśmy – mówi Radiu Watykańskiemu kard. Montenegro. – Uczyniliśmy z imigrantów jedynie kategorię i zapomnieliśmy, że są to mężczyźni, kobiety i dzieci; powinniśmy pamiętać, że kiedy jakiś człowiek niesprawiedliwie umiera, to wszyscy jesteśmy w pewnym stopniu winni, ale nasze ręce są czyste, ponieważ co najwyżej chcemy, aby wrócili do swych domów, jakby to było najlepsze dla nich rozwiązanie: wrócić do sytuacji wojny, do biedy, która jest nie do przeżycia. Dla wielu powrót do domu oznacza spotkanie ze śmiercią, tak wygląda sytuacja.“

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMaciej Kołodziejczyk: Rywale zrobią wszystko, aby się zrewanżować
Następny artykułPolscy działacze więzieni w Zamku Piszczałowskim