Strażacy otrzymali informację o gazie ulatniającym się w szkole podstawowej w Książu. Zatrzymali też podejrzanego o wywołanie alarmu. Ale dyspozytor policji odmówił wysłania patrolu w tej sprawie. Trwa postępowanie wyjaśniające.
Wszystko wydarzyło się 24 czerwca w szkole podstawowej w Książu Wielkopolskim, gdzie akurat miały się rozpocząć uroczystości zakończenia roku szkolnego. Strażacy otrzymali informację, że w szkole ulatnia się gaz.
Jednostki ze Śremu i strażacy z OSP Książ Wielkopolski natychmiast przyjechały na miejsce, ewakuowały budynek – i stwierdziły, że alarm jest fałszywy. Ale przy okazji zatrzymali podejrzanego o wywołanie zamieszania.
„Po dokładnym sprawdzeniu pomieszczeń stwierdzono że wszystko jest sprawne oraz nie ma żadnych nieszczelności, jednocześnie okazując się że zgłoszenie było fałszywe, a sprawca całego zamieszania przyglądał się bacznie z chodnika po przeciwległej stronie ulicy” – poinformowali strażacy z Książa.
Strażacy zatrzymali podejrzanego i poinformowali o sytuacji dyżurnego komendy policji ze Śremu. Poprosili o przysłanie patrolu, który odebrałby podejrzanego. Ale jak informuje portal srem.naszemiasto.pl, dyżurny odmówił wysłania patrolu i zatrzymania podejrzanego. Zrobił to dopiero po bezpośredniej interwencji szefów śremskiej straży pożarnej. W tej sprawie zostało już wdrożone postępowanie wyjaśniające.
Sam sprawca fałszywego alarmu, bo to rzeczywiście był on, jest 44-letnim mieszkańcem gminy Książ. Został ukarany dwoma mandatami: w wysokości 500 zł za spowodowanie fałszywego alarmu, a 100 zł za użycie wulgaryzmów wobec funkcjonariuszy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS