W dwunastu miejscach w Wielkopolsce odbywają się protesty zorganizowane przez AgroUnię. Rolnicy blokują traktorami drogi i skrzyżowania, a protest odbywa się pod hasłem „Nie będziemy umierać w ciszy”.
– To jest główny przekaz tego strajku – mówił dzisiaj Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii, przed rozpoczęciem strajków. – Mamy dość tego wszystkiego, nie chcemy się na to godzić, mamy dość przywożenia żywności zza granicy i pakowania w polskie opakowania. Nie chcemy słuchać ministra, który mówi, że nic się nie da zrobić. Dziś to on odpowiada za to, że w Polsce nie będzie żywności, że chleb jest po 20 zł, a inflacja jest dwucyfrowa. Kowalczyk kłamie. Jest za długo ministrem kolejnego ministerstwa. To ministerialny bełkot.
Kołodziejczak zapowiedział, ze w całej Polsce jest dziś 50 strajków w różnej formie. W Wielkopolsce jest ich 12. Rolnicy z AgroUnii od godziny 9.00 rano jadą DK 11 z Kosztu do Środy Wielkopolskiej, blokują ronda na DK11, S8 i S11, jadą DK11 na odcinku Jastrowie – Podgaje, DK 12 na trasie Pleszew Gołuchów, na trasie Czacz – Kościan oraz na DK5 z Lipna do Leszna.
O godzinie 9.30 traktory przejadą DK12 z Gostynia do Leszna i z powrotem. Natomiast o godzinie 10.00 we Wrześni rozpocznie się pikieta przed centrum handlowym Karuzela, traktory przejadą ze Skalmierzyc do Ostrowa Wielkopolskiego, DK10 z Kosztowa do Piły, z Lubina do Kościana i z Karolinek do Rawicza.
Rolnicy zrzeszeni w Agrounii protestują przeciwko aktualnej polityce rządu – a raczej przeciwko jej brakowi, jeśli chodzi o sprawy wsi. Zwracają też uwagę, że problemy rolników, jeśli mieszkańcy miast teraz nie rozumieją, że to są także ich problemy, to za chwilę to zrozumieją. Bo żywność jest niezbędna nam wszystkim w takich cenach, żeby było nas stać na kupno i takiej jakości, żeby nie szkodziła.
Rolnicy domagają się też wprowadzenia pakietu Agrounii, który ma uzdrowić produkcję żywności w Polsce, ubezpieczenia upraw dla rolników, oddłużenie polskiej wsi, zaprzestanie inwigilacji, wprowadzenie europejskiego systemu kontroli żywności, by kupujący dokładnie wiedział, co kupuje i z jakiego kraju. Chcą też przywrócenia tradycyjnych metod produkcji jedzenia, nie tylko tych wielkoprzemysłowych, które obecnie rządzą w Polsce, a także obowiązkowego odchodzenia posłów ze stanowisk po ukończeniu 65 roku życia. Chcą też spotkać się z premierem.
Akcja ma potrwać do mniej więcej godz. 17.00, a jeśli ten protest nie da efektów – będą następne, jak zapowiadają.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS