Do ostrowskiego szpitala przywieziono trzynastolatka z Łążka Ordynackiego pod Janowem Lubelskim, który wszedł na transformator. Porażonego prądem chłopca śmigłowiec LPR przewiózł do Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń u Dzieci w Ostrowie Wielkopolskim.
Trzynastolatek trafił do szpitala w stanie zagrażającym życiu. 1 września, podczas zabawy na dziedzińcu szkoły w Łążku ordynackim chłopiec wszedł na transformator i poraził go prąd. Jego koledzy powiadomili służby.
„Po 14 minutach od zgłoszenia na miejscu był pierwszy zastęp PSP” – informuje KP PSP z Janowa Lubelskiego. – „Dowódca stwierdził, iż na transformatorze średniego napięcia na wysokości 4 metrów wisi głową w dół zaczepiony nogą za element konstrukcyjny transformatora przytomny chłopiec. W chwili dojazdu zastępów dotarła informacja z SK, iż odłączona została anergia elektryczna w sieci. Działania straży polegały na zdjęciu osoby poszkodowanej z wysokości i ewakuacji ze strefy zagrożenia oraz udzieleniu kwalifikowanej pomocy przedmedycznej pod nadzorem koordynatora medycznego PSP polegającą na usunięciu przypalonej odzieży, opatrzeniu ram przy użyciu hydrożeli, okryciu folią termiczną”.
Teraz stan chłopca jest ciężki, ale stabilny, jak informuje Radio Poznań, powołując się na Witolda Miaśkiewicza, kierownika oddziału Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń, na którym leży chłopiec.
Dziecko ma poparzone około 40 proc. powierzchni ciała, ale ma też poparzenia wewnętrzne. Wymaga intensywnej terapii, ale na szczęście samo oddycha. Jest utrzymywane w stanie śpiączki farmakologicznej. Zdaniem lekarzy trudno mówić o rokowaniach, skoro od wypadku minęła dopiero doba, ale nie ulega wątpliwości, że chłopca czeka długie leczenie, zabiegi i rehabilitacja.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS