Oburzeni parafianie wezwali policję na pogrzeb w Kotlinie, bo uważali, że ksiądz, który go odprawia, jest pod wpływem alkoholu. Dziś rzecznik prasowy diecezji kaliskiej poinformował o odsunięciu księdza od pracy.
Zdarzenie miało 20 maja w parafii św. Kazimierza w Kotlinie, jak podał portal jarocinska.pl. 46-letni wikariusz, który miał tam odprawić pogrzeb jednej z parafianek, był, zdaniem przybyłych na uroczystość, pod wpływem alkoholu. Gdy powiedział „żegnamy brata”, podczas gdy był to pogrzeb 93-letniej kobiety, nikt z obecnych już nie miał wątpliwości, że jest pijany.
Wierni wezwali policję, a ta poczekała do zakończenia uroczystości i przebadała księdza alkomatem. Okazało się, że podejrzenia parafian były słuszne: ksiądz miał 2,7 promila alkoholu. Policjanci sporządzili notatkę z tego zdarzenia.
Wikariusz był w tej parafii od 2020 roku, wcześniej pełnił posługę w Dębem w gminie Żelazków. Czy tam również miał kłopoty z alkoholem? Proboszcz parafii w Kotlinie, nie chciał komentować sprawy w mediach.
Stanowisko natomiast zajęła kuria: 23 maja ksiądz został został odsunięty od pracy duszpasterskiej i podjął decyzję o rozpoczęciu terapii. Tak napisał w oświadczeniu na stronie kurii ksiądz Michał Włodarski, rzecznik prasowy diecezji kaliskiej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS