A A+ A++

W lutym w UE już w pełnym zakresie wejdą w życie dwie duże regulacje: „Akt o usługach cyfrowych” i „Akt o rynku cyfrowym”. Mają one na firmy technologiczne nałożyć największe w historii obowiązki, głównie związane z przejrzystością ich działań i odpowiedzialnością przed lokalnymi władzami.

W marcu sąd w Nowym Jorku poda, na ile do więzienia trafi „król kryptowalut” Sam Bankman-Fried. Temu 31-latkowi już udowodniono oszustwa finansowe i doprowadzenie do upadłości giełdy FTX. Grozi mu za to łącznie aż 115 lat odsiadki i sąd musi zdecydować, na ile faktycznie pójdzie siedzieć.

To wydarzenia, których daty, przynajmniej orientacyjne, są już znane. Ale przed firmami ze szczytów technologicznego świata jest o wiele więcej zbliżających się w zawrotnym tempie wyroków, regulacji i procesów. Owszem, od kilku lat parasol ochronny w postaci „innowacyjnego modelu biznesowego niepoddającego się starym normom”, jaki nad nimi się rozciągał, był coraz bardziej dziurawy. Dziś jednak mamy do czynienia z istnym huraganem, który ten parasol porwał i odrzucił poza horyzont. Nie ma właściwie ani jednej większej firmy czy ważniejszej technologii, która by nie była na celowniku. Pojawienie się generatywnej sztucznej inteligencji tylko ten ruch nasiliło.

Pytanie jednak, czy nie jesteśmy za daleko w rozroście technologii i potędze cyfrowych korporacji i cokolwiek byśmy dziś zrobili, to nie zatrzymamy gigantów technologii i ich apetytów.

Cyfrowe piekło

Przez krótką chwilę, przygotowując się do pisania tego artykułu, miałam ochotę powtórzyć eksperyment, jaki w 2019 r. zrobiła reporterka Kashmir Hill dla serwisu Gizmondo. Hill postanowiła sprawdzić, jak wyglądałoby jej życie, gdyby odłączyła się od usług oferowanych przez legendarną już GAFAM, czyli Google, Amazon, Facebook, Apple i Microsoft.

O tych potężnych korporacjach mówi się powszechnie Big Techy, porównuje ich pozycję do gigantów z czasów monopoli naftowych. Z pewnego rodzaju fatalizmem przyjmuje się, że nie możemy wydobyć się z ich macek. Hill postanowiła to jednak sprawdzić, a konkretniej spróbować, co oznaczałoby życie poza systemem Big Techów. Poprosiła o pomoc ekspertów, którzy zaprojektowali niestandardową wirtualną prywatną sieć, która blokowała przesyłanie lub odbieranie danyc … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Nie potrzebuję bycia przepuszczaną w drzwiach, bo wydaje mi się, że to nigdy nie było za darmo”
Następny artykułAnna Woźniak-Starak: Koronczarki