W niezwykle zaciętym meczu Olimpia Sulęcin przegrała przed własną publicznością z BBTS Bielsko-Biała 2:3 (15:25, 23:25, 25:19, 25:22, 9:15) w 27. kolejce TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Starcie było niezwykle emocjonujące. Choć gospodarze przegrali dwa pierwsze sety, to w kolejnych zagrali o wiele lepiej i doprowadzili do tie-breaka. Niestety ostatecznie górą byli goście. MVP spotkania został wybrany Adrian Kopij.
Mecz rozpoczął się od zaciekłej, wyrównanej walki. Do stanu 5:5 drużyny grały punkt za punk. Potem goście wypracowali skromną, dwupunktową przewagę, ale Olimpia cały czas trzymała kontakt. W ataku dobrze spisywał się Tytus Nowik. Przełomowy moment nadszedł, gdy na zagrywce znalazł się późniejszy MVP, Adrian Kopij. Wtedy bielszczanie odskoczyli na cztery oczka 13:17. Od tego czasu goście kontrolowali przebieg seta, wygrywając 15:25.
Na początku drugiego seta goście poszli za ciosem. Po długiej wymianie Wojciech Szwed zdobył pierwszy punkt. Chwilę potem błąd w ataku popełnił Michał Gawrzydek i było już 0:2. Sulęcinianie nie składali broni. Po dobrym bloku Bartosza Michalaka doprowadzili do wyrównania 6:6. Walka była wyjątkowo zacięta, a po świetnym serwisie Tytusa Nowika sulęcinianie objęli nawet prowadzenie 12:11. Nie cieszyli się nim długo, ponieważ wtedy nastąpił okres świetnej gry gości, którzy uciekli na trzy punkty 12:15. To jednak nie był koniec emocji w tej partii. Olimpia raz jeszcze zdołała odrobić straty i było już 18:18. W ekscytującej końcówce górą byli goście i to oni cieszyli się ze zwycięstwa w drugim secie 23:25.
Jednak emocje w Sulęcinie dopiero się zaczynały. Kibice z pewnością pamiętali poprzednie spotkanie obu ekip, kiedy drużyna z Bielsko-Białej wygrała 3:0. Siatkarze Olimpii nie zamierzali ponownie dopuścić do wysokiej porażki. Zażarcie walczyli o każdy punkt, chociaż to BBTS objęło prowadzenie 8:12. Gospodarze mozolnie odrabiali straty, co w końcu przyniosło efekt i był remis 15:15. Końcówka trzeciego seta to popisowa gra sulęcinian, którzy pewnie wygrali 25:19.
Wygrany set dodał Olimpii skrzydeł. Czwartą odsłonę rozpoczęli od prowadzenia 4:2. Dobrze spisywał się niezawodny Tytus Nowik, który w całym meczu zdobył aż 18 punktów. Cała ekipa grała jednak bardzo dobrze, dzięki czemu przewaga urosła do czterech oczek 8:4. Goście walczyli dzielnie i momentami zbliżali się na 2 czy nawet 1 punkt, ale wyrównać nie zdołali już do końca seta. Olimpia wygrała 25:22 i doprowadziła do tie-breaka!
Piąty set był odzwierciedleniem całego spotkania. Nieustępliwa walka o każdy punkt, zaciekły bój o ostateczny triumf. Wyrównana walka trwała do stanu 9:10. Wtedy goście, z Szymonem Berezą w polu serwisowym, nie oddali już ani jednego punktu, wygrywając 9:15.
Choć sulęcinianie ostatecznie przegrali bój z bielszczanami, to zdecydowanie mogą być zadowoleni ze swojej gry. BBTS to w końcu mocna ekipa, która zajmuje 3 miejsce w tabeli. Olimpia grała jak równy z równym i pokazała, że gdy jest w formie, bać się jej muszą najmocniejsze drużyny w lidze. A to ważne, bo w sobotę 16 marca zmierzą się z liderem – MKS Będzin.
Mecz Olimpia Sulęcin – BBTS Bielsko-Biała w skrócie:
-
Wynik: 2:3 (15:25, 23:25, 25:19, 25:22, 9:15)
-
MVP: Adrian Kopij
-
Sędzia pierwszy: Mateusz Broński
-
Sędzia drugi: Anna Czywczyńska
Zdjęcia: Artur Pawlik
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS