Polsko-amerykański debel jest rewelacją tegorocznego turnieju w Paryżu. Tym razem przekonały się o tym dwie tenisistki z czołowej “40” rankingu singlistek WTA. Co więcej, obie w Rolandzie Garrosie grały ze sobą w ćwierćfinale. Lepsza okazała się Pawliuczenkowa, która pokonała wyżej rozstawioną Rybakinę 6:7, 6:2, 9:7.
Być może ten wyczerpujący mecz w singlu miał wpływ na środowy ćwierćfinał debla. Linette i Pera w pierwszym bardzo wyrównanym secie wygrały w końcówce, przełamując w 12. gemie swoje rywalki i zwyciężając 7:5.
W drugiej partii Polka i Amerykanka o chorwackich korzeniach prowadziły już nawet 3:1 z przełamaniem, ale z kolejnych sześciu gemów aż pięć trafiły na konto rywalek. Efekt? Wynik 4:6 i o wszystkim miał zadecydować trzeci set. W nim Magda Linette i Bernarda Pera zagrały bezbłędnie. Przy własnym podaniu nie dały przeciwniczkom choćby jednego break-pointa, a same przełamały Rosjankę i Kazaszkę dwukrotnie – najpierw na 3:1, a następnie na 6:2 i zakończenie całego spotkania.
Linette i Pera pokonały Pawliuczenkową i Rybakinę 7:5, 4:6, 6:2, awansując do półfinału deblowej rywalizacji French Open. To bezsprzecznie życiowy sukces obu tenisistek, a może być on jeszcze większy. W półfinale zagrają one jednak ze znakomitą parą czeską Barbora Krejcikova – Katerina Siniakova.
W drugim spotkaniu, którego stawką będzie wielki finał, zobaczymy z kolei Igę Świątek. Polka w parze z Bethanie Mattek-Sands zagra przeciwko rumuńsko-argentyńskiemu deblowi Irina Camelia Begu – Nadia Podoroska. Termin obu spotkań jeszcze nie został podany do publicznej wiadomości.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS