Pojedynki zespołów z Bydgoszczy i Lublina były najbardziej zacięte spośród czterech ćwierćfinałów ekstraklasy – tego się można było spodziewać. Piąty, decydujący mecz tej serii rozstrzygnął się w ostatnich sekundach.
Po pierwszej połowie Pszczółka prowadziła różnicą 10 punktów (36:26). Punktów było mało, za to dużo nerwów, błędów, prostych strat. Po przerwie lublinianki utrzymywały długo tę przewagę. Półtorej minuty przed końcem trzeciej kwarty Basket 25 rozpoczął pościg. Pięć celnych wolnych Kariny Michałek i Julie McBride, akcje Angeliki Stankiewicz i Cierry Burdick spowodowały, że strata zmalała (45:48).
Bydgoszczanki wyszły na prowadzenie 93 sekundy przed końcem spotkania po podkoszowym wejściu McBride (57:56) i jak się okazało, były to ostatnie zdobyte punkty w meczu. Akcję na zwycięstwo wykonywały lublinianki i piłka trafiła oczywiście do Jennifer O’Neill, jednak jej dwutakt wybroniła McBride, wybijając piłkę z rąk rywalki na aut. Pozostało 0,7 sekundy – za mało, aby odmienić wynik meczu.
Awans Basketu 25 do półfinałów to wielki sukces klubu, który po poprzednim sezonie był o włos od wycofania z ekstraklasy. Dzięki trenerowi Piotrowi Kulpekszy i prezesowi Robertowi Smalcerzowi z firmy Ros Media zespół przystąpił do gry. 27 marca rozpoczynają się półfinały, w których rywalem Basketu 25 będzie niepokonany mistrz Polski, Arka Gdynia.
Pszczółka – Basket 25 56:57
Kwarty: 18:13, 18:13, 12:19, 9:12
Basket 25: McBride 14 (2), Evans 13, Burdick 10, Michałek 5, Międzik 0 oraz Stankiewicz 14, Boonstra 1
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS