Podczas zakończonego kilka dni temu festiwalu muzycznego Open’er, który odbywał się w Gdyni, doszło do skandalu, o którym szeroko rozpisują się media. Nieprawdą jest, że fotografie dwóch osób uprawiających seks oralny w foto-budce zainstalowanej na terenie festiwalu, wyświetlały się na telebimach scenicznych. Zatem w jaki sposób zdjęcia wyciekły do internetu i czy faktycznie były gdziekolwiek wyświetlane szerszej publiczności?
Od kilku dni internet rozgrzał się do czerwoności za sprawą fotografii kobiety i mężczyzny uprawiających seks oralny w jednej z fotobudek znajdujących się na terenie festiwalu Open’er. Początkowo media twierdziły, że fotografia pojawiła się na dużych telebimach scenicznych, ale zaprzecza temu agencja Alter Art organizująca festiwal, która wydała oświadczenie.
“W przestrzeni publicznej ukazały się nieprawdziwe, powielane przez niektóre media informacje, mówiące, że w trakcie tegorocznej edycji Open’era na ekranach scenicznych były wyświetlane zdjęcia uczestników festiwalu wykonane w fotobudkach partnerów. Jest to kłamstwo i fake news. Oświadczamy, że żadne materiały tego rodzaju nie były kiedykolwiek udostępniane na ekranach scenicznych. Co więcej, nigdy nie było takich planów”.
Czytaj także: Aida ma ważny apel do fanów: “Lipiec jest jak klucz”
Zatem jak to możliwe, że fotografia, na której widzimy miłosne uniesienia wraz z grafiką “Open’er Festiwal 2023” trafiły do sieci? Interia wysłała pytania do organizatora festiwalu Alter Art, próbując ustalić, czy fotografia jest prawdziwa, do kogo należała fotobudka, oraz poprosiliśmy o podanie dokładnego modelu foto-budki.
W odpowiedzi na nasze pytania Alter Art przesłało nam następującą informację:
“Zdjęcia w fotobudce w strefie IQOS (Philip Morris) były zdjęciami prywatnymi. Nie pojawiały się na żadnych festiwalowych ekranach. Na pozostałe pytania odpowie osoba odpowiedzialna na wykonywanie zdjęć oraz całą strefę Philip Morris Polska S.A.”
Przeczytaj też: Na Open’erze rock jeszcze żywy. Czuje się dobrze
Zatem, jak wynika z informacji przekazanych przez Alter Art – fotobudka, w której miało zostać wykonane zdjęcie dwojga osób uprawiających seks oralny, należała do Philip Morris Polska S.A. Interia skontaktowała się biurem prasowym Philip Morris Polska S.A, pytając o wydarzenie z festiwalu.
Jeśli fotografie nie były wyświetlane na telebimach scenicznych, to w jaki sposób przedostały się do internetu? – Niewykluczone, że do fotobudki był podłączony monitor, który w czasie rzeczywistym wyświetlał zrobione w środku zdjęcia. Wówczas ktoś wykonał fotografię zdjęcia widniejącego na monitorze i je rozpowszechnił – mówi nam właściciele jednej z warszawskich firm zajmującej się wynajmem fotobudek.
Naszego rozmówcę dopytujemy, czy fotografie wykonywane w fotobudce są zapisywane i archiwizowane, oraz czy osoba będąca na takiej fotografii posiada do niej prawa autorskie.
– Wszystko zależy od warunków umowy, które powinny być ustalone pomiędzy operatorem foto-budki a osobami chcącymi się sfotografować. Ponadto istnieje wiele, różnych rozwiązań softwarowych odpowiedzialnych za archiwizację fotografii. Jedne są bezpieczne, inne bez problemu można szybko złamać i wykraść z nich fotografie.
– W naszej firmie przez 60 dni archiwizujemy zabezpieczone fotografie, a następnie je usuwa … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS