Od momentu, w którym obecny prezydent Chin Xi Jingping ogłosił wieloletni projekt budowy nowej potęgi na piłkarskiej mapie świata minęło około 10 lat. Chińczycy, którzy mieli i nadal mają ambicje aby modernizować i rozwijać swój kraj na wszystkich polach chcieli również dorównać europejskiemu futbolowi. Chiny zainwestowały ogromne środki w rozwój infrastruktury, stadionów i ośrodków treningowych, ale również w znanych piłkarzy, którzy mieli przyciągnąć zainteresowanie mediów, kibiców i sponsorów.
Reprezentacja Chin najprawdopodobniej nie pojedzie na mundial. “Przepaść”
Po wielu latach wszystkie te działania doprowadziły do tego, że chiński futbol bliżej jest katastrofy, niż zamierzonego celu, przynajmniej na razie. “Nadstawię karku i powiem, że jest jeszcze gorzej niż wcześniej” – stwierdził w rozmowie z “New York Timesem” Zhe Ji, dyrektor chińskiej firmy zajmującej się marketingiem sportowym.
Cały projekt Chińczyków zakładał nie tylko stworzenie potężnej ligi, ale również silnej reprezentacji narodowej. Z czasem okazało się, że kadra ma pierwszeństwo przed rozgrywkami ligowymi. Do tego stopnia, że w Chinach ogłoszono przerwę w lidze od sierpnia do grudnia. Wszystko po to, żeby dostosować się do terminarza reprezentacji, która walczy o awans na mistrzostwa świata.
Do tej pory Chiny na mundial pojechały tylko raz – w 2002 roku przegrały wszystkie mecze grupowe, nie strzelając ani jednego gola. To już prawie 20 lat i Chiny będą musiały czekać dalej, bo wszystko wskazuje na to, że do Kataru nie pojadą. W listopadzie Chińczycy mieli dwa arcyważne mecze, które mogły ich utrzymać w grze, ale w starciach z Omanem i Australią padły remisy (dwa razy po 1:1). Na cztery kolejki przed końcem eliminacji Chiny mają sześć punktów straty do miejsca barażowego, które zajmuje Australia i siedem do drugiej lokaty, która daje bezpośredni awans. Jednak w sześciu dotychczasowych meczach Chiny potrafiły wygrać tylko raz, z najsłabszym w grupie Wietnamem, więc szanse na awans są już tylko iluzoryczne.
– Teraz lepiej rozumiemy pozycję naszego zespołu w Azji. Przepaść między nami a czołowymi zespołami azjatyckimi, zwłaszcza pod względem tempa i szybkości, jest wyraźna i jesteśmy teraz bardziej skoncentrowani na obszarach, w których musimy się poprawić – mówi Li Tie, trener reprezentacji cytowany przez “Guardiana”.
– Chinom jest bardzo trudno zakwalifikować się do mistrzostw świata 2022, ponieważ nadal istnieje duża przepaść między Chinami a czołowymi drużynami azjatyckimi, takimi jak Japonia, Australia, Iran, Korea i Arabia Saudyjska – powiedział w rozmowie z “Deutsche Welle” chiński komentator, Ma Dexing.
Czas na nowy projekt. Chiny stawiają na szkolenie
Dla Chin nadal jest jednak nadzieja. W 2016 roku plan opracowany przez tamtejszy związek piłki nożnej zakładał, że chińska kadra stanie się liderem w Azji do 2030 roku, a do 2050 będzie już światową potęgą. Chiny mają więc jeszcze trochę czasu, ale do celu droga jest daleka. Chińczycy zrozumieli, że nie ma drogi na skróty. “Nadszedł czas, by szanować prawa rynku i piłki nożnej. Musimy mocniej postawić na szkolenie młodzieży i nastawić się na pracę przez lata. Musimy zacząć od nowa. Nie możemy zagubić się w przeszłości czy wyrzutach sumienia. Aby rozwiązać nasz problem, musimy zniszczyć to, co było złe i zacząć budowę od zera. Chiński futbol, jego promocja i to, w którą stronę podążał, wymaga ponownej oceny. Czeka nas nowe otwarcie po szybkim i dzikim rozwoju” – tak brzmiał komunikat chińskiego rządu opublikowany kilka miesięcy temu.
“Chińskie władze postanowiły zaorać swoją Superligę piłkarską. Dosłownie. Wprowadzono drakońskie przepisy, które nakładały na kluby gigantyczne opłaty za zagraniczne transfery – 100 procent od sumy powyżej 6 mln dolarów. Narzucono klubom dyscyplinę finansową, by nie wydawały więcej, niż zarabiają” – pisał we wrześniu na Sport.pl Michał Kiedrowski.
Sukces Chińczykom ma dać teraz szkolenie młodzieży. Zaprocentować mają inwestycje w boiska, których wybudowano około 40 tysięcy. W 2016 roku tylko 5 tysięcy szkół w kraju “specjalne wykształcenie piłkarskie”. W 2019 ta liczba wzrosła do 27 tysięcy. Oferta skierowana jest do 27 milionów uczniów. Do 2025 roku te liczby mają wzrosnąć odpowiednio do 50 tysięcy szkół i 50 milionów uczniów.
– Włączenie piłki nożnej do szkolnego programu nauczania sugeruje, że korzyści płynące z chińskich inwestycji w ten sport będą realizowane przez dłuższy czas. Na boisku zaczniemy dostrzegać pewien postęp w drugiej połowie tej dekady, chociaż wydaje się prawdopodobne, że około 2035 będziemy świadkami trwałego awansu Chin w rankingach piłkarskich. To oczywiście zależy od tego, czy kraj będzie dobrze realizował swoją strategię – ocenia Simon Chadwick z Centrum Eurazjatyckiego Przemysłu Sportowego.
Pierwsze efekty są już nawet widoczne. Piłkarze zagraniczni, którzy byli sprowadzani do chińskich zespołów za duże pieniądze to głównie napastnicy i generalnie zawodnicy ofensywni. Na tych pozycjach Chińczycy mieli największe problemy, co zresztą widać w obecnej kadrze narodowej. Ai Kesen, Alan Carvalho i Aloisio to zawodnicy naturalizowani. Wszyscy urodzili się w Brazylii. I w chińskiej drużynie odpowiadają właśnie za kreację i strzelanie goli. W chińskich klubach tradycyjnie te pozycje obsadzano obcokrajowcami. Ale ci nie garną się już tak chętnie do Chin, bo widzą, że nie jest to studnia bez dna. Wręcz przeciwnie – uciekają stamtąd, więc robi się miejsce dla chińskich piłkarzy.
Przed Chinami długa droga do celu, a porażka reprezentacji w eliminacjach do mundialu może być uznana za koniec pewnego etapu. Etapu, w którym Chińczycy myśleli, że sukces da się łatwo kupić. Teraz są mądrzejsi o doświadczenia, ale skutki ich działań są w zasadzie opłakane. “Dane Chińczyków są szokujące. Tylko w poprzednim sezonie aż 11 klubów zostało wyrzuconych z profesjonalnych krajowych rozgrywek z powodu problemów finansowych, a pięć kolejnych wycofało się dobrowolnie. Chińskie kluby, które niedawno wydawały pieniądze na lewo i prawo, dziś walczą o przetrwanie” – pisał w marcu dziennikarz Sport.pl Konrad Ferszter.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS