Była 61. minuta meczu, gdy na boisku pojawił się Otar Kakabadze, który zmienił Floriana Loshaja. I była to zmiana doskonała. Osiem minut później Gruzin popisał się kapitalnym uderzeniem z dystansu, strzelając jedynego gola w meczu i dając Cracovii trzy punkty w meczu z faworyzowanym Rakowem Częstochowa.
Bramka Kakabadze była przepięknym ukoronowaniem powrotu trenera Jacka Zielińskiego do Cracovii. Szkoleniowiec, który pracował w klubie od kwietnia 2015 roku do czerwca 2017 roku, kilkanaście dni temu przejął zespół po Michale Probierzu. I od razu zaczął od sprawienia niespodzianki, by nie powiedzieć sensacji. Mecz w Krakowie przerwał serię 11 spotkań bez porażki Rakowa.
Zwycięski powrót Zielińskiego
Bramka Kakabadze mocno rozruszała ten mecz. Chociaż Raków musiał gonić wynik, to Cracovia miała lepsze okazje do podwyższenia prowadzenia. Dwie zmarnował Filip Piszczek, w samej końcówce jedną doskonałą interwencją popisał się Vladan Kovacević. W odpowiedzi z drugiej strony dwukrotnie groźnie uderzał Ben Lederman.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Zwycięstwo sprawiło, że Cracovia awansowała na 10. miejsce w tabeli. Zespół Zielińskiego ma 20 punktów. Raków jest na 4. pozycji z 26 punktami. Drużyna Marka Papszuna traci sześć punktów do lidera – Lecha Poznań. Częstochowianie rozegrali jednak o jeden mecz mniej.
W sobotę Raków podejmie Zagłębie Lubin. Dzień później Cracovia zagra na wyjeździe z Wisłą Płock.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS