Dla Andiego Murraya tegoroczny US Open to pierwszy turniej wielkoszlemowy od stycznia 2019 roku, gdy poddał się operacji biodra. Od tamtej pory zdążył wygrać turniej w Antwerpii, jednak nie czuł się jeszcze gotowy, aby rywalizować w turniejach Wielkiego Szlema.
Od początku meczu I rundy z Yoshihito Nishioką Murray miał problemy ze swoją grą. Japończyk radził sobie zdecydowanie lepiej od byłego lidera rankingu ATP, przez co wygrał dwa pierwsze sety, przełamując Brytyjczyka. Murray pokazał jednak wielką wolę walki, rozpoczynając swój powrót do spotkania.
W trzecim secie decydować musiał tie-break, w którym od początku przewagę miał Murray, wygrywając go 7-5. W czwartym secie Nishioka miał nawet piłkę meczową, jednak Brytyjczyk obronił ją przy własnym serwisie, rozbijając później rywala w tie-breaku 7:4, przez co o losach spotkania decydować musiał piąty set.
Wydawało się, że Murray, zmagający się z otarciem stopy, przegra seta po straceniu własnego serwisu. Brytyjczyk natychmiast jednak odrobił stratę, po czym przełamał Japończyka w dziesiątym gemie, ostatecznie przechylając szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Murray wygrał ostatecznie 4:6, 4:6, 7:6(5), 7:6(4), 6:4. W drugiej rundzie czeka na niego trudniejsze zadanie, bo Brytyjczyk zmierzy się z rozstawionym z “15” w turnieju Kanadyjczykiem Felixem Augerem-Aliassime. To spotkanie zaplanowane jest na czwartek.
Przeczytaj także:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS