“To jest wojna!”
Środa, godz. 19. Na plac Wolności trudno się już dopchać. Trąbią auta, niesie się ryk klaksonów i okrzyk: “J… PiS”. – Jeszcze tylu ludzi tu nie widziałam, a jestem codziennie – mówi jedna z kobiet. Na transparentach napisy: “Obyś ch… wdepnął w lego”, “Czcigodni mężczyźni o cnotach ze stali, żebyście się nie zesrali”, “Gdyby mężczyźni zachodzili w ciążę, to aborcja byłaby dostępna w Żabce”.
Dudnią bębny. Od strony Arkadii widać dym, czuć też swąd palonej gumy. Niestety, nagłośnienie jest tak słabe, że słychać dzisiaj mało.
– Zamiast dotacji mamy religię, czy takiej Polski chcemy? – pyta jedna z organizatorek. Odpowiada jej okrzyk: – Nieeee!
– Mamy niesprawny system nauczania, nasza gospodarka jest w ruinie. Czy są tu osoby z gastronomii? – krzyczą ze sceny. – Czy są tu rolniczki? Nauczycielki? My nie damy się uciszyć. To jest wojna!
Tłum podchwytuje i skanduje: – To jest wojna!
Na transparentach obelgi pod adresem Jarosława Kaczyńskiego i stwierdzenie: “Kaczyński jest wirusem tego kraju”. Jest także: “Przepraszamy za utrudnienia, mamy rząd do obalenia”.
Nad placem słychać głośną, bardzo głośną muzykę techno. Tłum skanduje: “Ch.. ci w d…, Kaja Godek”, a także “Ch… zdradziecki Morawiecki”.
“Na Halloween przebiorę się za Godek”
– To jest nasza re-wo-lucja! – ludzie machają biało-czerwonymi flagami. Zostają odpalone race. Odpalają je kobiety na placu. Samochód z nimi na pokładzie rusza w kierunku ul. 3 Maja. Część kobiet opuszcza plac. – Ruszamy po wolność i nikt nas nie zatrzyma, bo cały świat nas wk…
Marsz kobiet dochodzi do pl. Cyryla Ratajskiego. Cały czas są odpalone race, wybuchają petardy. Kobiety docierają do placu i chodzą wokół niego. – Raz, dwa, trzy, cztery, spi… do cholery! – skandują. Ogromny tłum rusza na ul. Libelta.
“Na Halloween przebiorę się za Godek” – wkracza takie hasło w klimatach późnopaździernikowych. Oraz takie mocne: “Jarku, gdyby matka wiedziała, to by cię wyskrobała”.
Tłum zatrzymuje się pod wydziałem spraw obywatelskich. Potem rusza w stronę kościoła Dominikanów, gdzie odzywają się gwizdki i bębny. Obrońców kościoła nie ma. Kibice Lecha Poznań wyglądali dzisiaj pod Okrąglakiem tak:
Kibole Lecha Poznań w drodze na protest na placu Wolnosci organizowany przez Strajk Kobiet Fot. Piotr Skornicki / Agencja Gazeta
Dzisiaj nasze ciała, jutro Polska cała!
Ludzie machają z balkonów do manifestantów. Niektóre auta trąbią. Pochód rusza w stronę ul. Solnej. Tam rozlega się nawoływanie:
– J. rząd, j… rząd! Nie pozwolimy, żeby kobiety stały się zakładniczkami sojuszu państwa z Kościołem – woła jedna z organizatorek do mikrofonu. – Ani kroku w tył! Ani jednego odebranego prawa więcej! To nie potrwa dzień, będziecie tu za miesiąc? – pyta. Tłum wiwatuje, klaszcze.
– Wolność, równość, aborcja na żądanie! – woła jedna z organizatorek. Tłum wchodzi w ul. Solną i krzyczy: – Dzisiaj nasze ciała, jutro Polska cała!
Słychać klaksony, ryk motorów i niepochlebne wyrazy pod adresem ekipy rządzącej. Trasa pochodu nie została zdradzona przez organizatorów. “Nawet Makłowicza wk…” – widać napis na jednym z transparentów. Pochód zmierza w stronę siedziby PiS przy ul. Młyńskiej, tyle że okrężną drogą. Policji jest niewiele. Tłum pod biurem PiS skanduje: “wyp…”
– Powtarzamy jeszcze raz: żądamy waszej dymisji! – słychać z głośników.
Ludzie śpiewają: – Zawsze i wszędzie Kaczyński j… będzie.
“Urodzę wam wulgarne lewackie kurewki LGBTQ plus” – brzmi hasło na jednym z transparentów, a organizatorki twierdzą, że ruszają na plac Wolności. Z balkonów przed więzieniem zwisają transparenty, na wielkim prześcieradle “Piekło kobiet”.
– Kaja Godek, zamknij mordę! – krzyczą ludzie przed budynkiem więzienia. Ale są też mniej buńczuczne okrzyki, takie jak “Myślę, czuję, decyduję”.
Protest wchodzi z powrotem na plac Wolności. Tutaj tłum jest coraz większy i robi się coraz ciaśniej.
– Hejka kochani, znam was doskonale, bo od pięciu lat współorganizuję protesty – mówi jedna z dziewczyn do mikrofonu. – Możecie nie zgadzać się ze wszystkimi hasłami, ale musimy się tu spotykać, być solidarni. Mam dla was takie hasło: j… hasła, zająć miasta!
– To jest nasza rewolucja! – krzyczy do mikrofonu zachrypnięta dziewczyna. – To jest zaj… robota, którą teraz wszyscy robimy! Ale to jest k… dopiero początek! Najważniejsze jest to, żebyśmy się nie bali! Razem jesteśmy silni i razem obalimy ten j… rząd!
– Razem będziemy silne, razem wyj… ten rząd! – mówi jedna z kobiet.
– To jest walka o życie każdej z nas! Musimy odebrać rządowi władzę, za wszelką cenę! Organizujmy się w miejscach zamieszkania, pracy! Walczmy o nasze życia, o zaprzestanie dewastacji środowiska naturalnego! Politycy nie zrezygnują ze swoich przywilejów! Nie chcemy obudzić się jako niewolnice w zniszczonym świecie ogarniętym katastrofą klimatyczną! Koniec świata pełnego nierówności! W piątek jedziemy do Warszawy! – zapowiada jedna z organizatorek.
Organizatorka: – Zbierajcie się w grupy, nie dajcie się sprowokować tym ciemnym postaciom, które lubią bić kobiety i do zobaczenia w Warszawie!
W piątek w Warszawie ma się odbyć największa z dotychczasowych manifestacji po wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS