Nie ulega wątpliwości, że Andrzej Kasprzak wielkim koszykarzem był. Nie tylko z racji wzrostu, gdyż byli od niego wyżsi, ale przede wszystkim ze względu na umiejętności.
Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji
Piszę w czasie przeszłym, bo tego znakomitego ongiś zawodnika już z nami nie ma. Zmarł 24 sierpnia 2023 r., w wieku 77 lat. W ostatnim czasie zmagał się z ciężką chorobą, której opierał się dzielnie – jak zresztą każdy sportowiec, ale tę najważniejszą kwartę swojego życia przegrał.
Dziś w dobie powszechnej globalizacji i komercjalizacji sportu wydaje się to niemożliwe, ale Kasprzak całą swoją karierę spędził praktycznie w Lubliniance. W wojskowym klubie grał przez 13 lat. Do koszykówki trafił – jak na dzisiejsze czasy – stosunkowo późno, bo jako 17-latek. Namówił Go do jej uprawiania późniejszy kolega z parkietu, a także kadry narodowej Jerzy Plebanek, który zaczepił Go na ulicy i zapytał: „Długi, chcesz grać w koszykówkę?”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS