fot. Marco Alpozzi – LaPresse
Zapowiedź Ronde van Vlaanderen: drugiego w sezonie kolarskiego monumentu, wielkanocnej batalii na brukach Flandrii, wokół której kręci się sezon wiosennych klasyków. Trasy, faworyci i faworytki, program TV.
Wyścig Dookoła Flandrii, w lokalnym języku Ronde van Vlaanderen, to obok Mediolan-San Remo i Paryż-Roubaix jeden z trzech największych wyścigów wiosny. W tym roku, 4 kwietnia, wyścig mężczyzn rozegrany zostanie po raz 105., natomiast wyścig kobiet po raz 18.
Popularna “Flandria” to symbol wiosennych klasyków rozgrywanych na brukach Belgii, Holandii i północnej Francji. Organizowany od czasów przedwojennej Europy koncertu mocarstw, dziś wyścig ten niesie ze sobą powiew legendy budowanej przez dekady na brukowanych pagórkach zdobiących chłostane zimnym wiatrem pola Flandrii.
Te na przestrzeni lat widziały wszystko – od wojen obracających Europę w perzynę, po powstanie europejskiej wspólnoty, której starania zbudowały nowy świat i umożliwiły sprowadzenie rywalizacji w sercu Europy do wyścigów na rowerach. Na kolarskiej niwie bergi Flandrii stały się testem wytrzymałości i zaradności, testem, którego zwycięskie przejście nie zostaje zapomniane. Wyścig i jego zwycięzcy co roku otrzymuje sporo uwagi kibiców i mediów, a dla wielu ścigających się jest celem sezonu lub kariery.
Z perspektywy kolarza wyścig nie wygląda tak magicznie – długa, wyczerpująca trasa, najeżona krótkimi (w większości brukowanymi) podjazdami, na których nachylenie przekracza momentami 20%, sprawia, że mity i marzenia rozsypują się proch. Ponad sześć godzin na rowerze brutalnie weryfikuje zamiary i plany każdego zawodnika, ale wygrana we “Flandrii” to osiągnięcie porównywalne ze zdobyciem koszulki lidera Tour de France.
Polskie nazwiska zobaczymy na listach startowych obu wyścigów. W wyścigu kobiet pojadą Katarzyna Niewiadoma (Canyon-SRAM), Anna Plichta (Lotto Soudal Ladies) i Marta Lach (Ceratizit-WNT), w wyścigu mężczyzn Michał Gołaś (Ineos Grenadiers), Łukasz Wiśniowski (ASSOS Qhubeka) i Maciej Bodnar (Bora-hansgrohe).
Trasa Ronde van Vlaanderen 2021
Wyścig mężczyzn
Peleton wyruszy z rynku w Antwerpii o 10:18. Na trasie o długości 254 kilometrów wyznaczono 19 hellingen, czyli krótkich flandryjskich podjazdów, z czego 13 prowadzi po bruku lub ma brukowe sekcje. Dodatkowo kolarze pokonają 6 płaskich odcinków brukowych.
Na pierwszych 120 kilometrach kolarze kierowali się będą na południowy-zachód, w płaskim, co nie znaczy że łatwym, terenie. Zabawa na dobre rozpocznie się po 121 kilometrach, gdy peleton po raz pierwszy pokona Oude Kwaremont. Tu jeszcze szaleństwa się nie spodziewamy, ale między 139 a 160 kilometrem trzeba być z przodu, bo na krótkim odcinku wyrosną jeden za drugim Eikenberg (139 km), Wolvenberg (143 km) i Molenberg (153 km), przeplatane płaskimi odcinkami kocich łbów: Karel Martelstraat (144 km) i Jagerij (146 km).
Za Molenbergiem wyrosną trzy kolejne, aczkolwiek asfaltowe, wspinaczki, a po ich pokonaniu znajdzie się chwila na pożywienie i oszacowanie sytuacji. Organizatorzy za 9 podjazdem wyznaczyli bufet, ale spokoju nie będzie, tym bardziej, że po 184 kilometrach zdobyć przyjdzie Kanarienberg.
Na ostatnich 54 kilometrach kolarze rywalizowali będą wokół Oudenaarde, dwa razy pokonując kombinację podjazdów Oude Kwaremont i Paterberg. Pierwszy przejazd przez ikoniczne podjazdy Flandrii między 200 a 203 kilometrem, a na 210 kilometrze zaliczą równie ciężki, brukowany Koppenberg.
Dalej pozostaną 2-kilometrowy płaski odcinek Mariaborrestraat (214 km; źle oznaczony na profilu) i wyrastający po nim Steenbeekdries (215 km), a potem Taaienberg (218 km) i Kruisberg (228 km), które po raz ostatni podprowadzą na Oude Kwaremont (238 km) i Paterberg (241 km).
Z ostatniej wspinaczki do mety pozostanie 13 kilometrów. Finisz w Oudenaarde spodziewany jest około 16:15.
Hellingen 105. Ronde van Vlaanderen:
- (152 km przed metą) Kattenberg (800 m; 6%)
- (133 km) Oude Kwaremont (2200 m; 4% – maks. 11,6%; 1500 m bruk)
- (122 km) Kortekeer (1000 m; 6,4% – maks. 17,1%)
- (115 km) Eikenberg (1200 m; 5,2%; całość po bruku)
- (111 km) Wolvenberg (645 m; 7,9% – maks. 17,3%)
- (101 km) Molenberg (463 m; 7%, maks. 14,2%; 325 m po bruku)
- (98 km) Marlboroughstraat (700 m, 4%)
- (94 km) Berendries (940 m; 7% – maks. 12,3%)
- (88 km) Valkenberg (540 m; 8,1%)
- (76 km) Berg Ten Houte (1,1 km, 6%)
- (70 km) Kanarieberg (1000 m; 7,7% – maks. 14%)
- (54 km) Oude Kwaremont (2200 m; 4% – maks. 11,6%; 1500 m po bruku)
- (51 km) Paterberg (360 m; 12,9% – maks. 20,3%; całość po bruku)
- (44 km) Koppenberg (600 m; 11,6% – maks. 22%; całość po bruku)
- (39 km) Steenbeekdries (700 m; 5,3% – maks. 6,7%)
- (36 km) Taaienberg (530 m; 6,6% – maks. 15,8%; 500 m po bruku)
- (26 km) Kruisberg/Hotond (2500 m; 5% – maks. 9%; 450 m po bruku)
- (16 km) Oude Kwaremont (2200 m; 4% – maks. 11,6%; 1500 m po bruku)
- (13 km) Paterberg (360 m; 12,9% – maks. 20,3%; całość po bruku)
Wyścig kobiet
Peleton kobiet na trasę wyruszy o 14:18 i do pokonania będzie miał 152-kilometrową trasę. Na trasie wyznaczono 13 hellingen oraz pięć płaskich odcinków bukowych.
Panie ruszą z Oudenaarde na wschód i wykonają pętlę w okolicach Zottegem, by następnie, już na 57. kilometrze, osiągnąć pierwszą wspinaczkę. Selekcję w połowie wyścigu zapewni Molenberg (77 km), natomiast pierwszych ataków zawodniczek z drugiego szeregu spodziewać się należy na Berg Ten Houte (103 km) i Kanarienbergu (108 km). Te zlokalizowane są co prawda 50 kilometrów przed metą, ale są dłuższe od pozostałych wspinaczek i powinny przerzedzić czołówkę przed wjazdem na Taaienberg (113 km).
530-metrowa wspinaczka w normalnych warunkach byłby dobrą okazją do odjechania dla faworytek, ale do mety wciąż pozostaje 39 kilometrów, a kolejny podjazd, 2,5-kilometrowy Kruisberg, oddalony jest o 13 kilometrów. Kluczowe ataki zobaczyć powinniśmy właśnie na nim, natomiast finałowa rozgrywka czeka na pokonywanej tylko raz kombinacji podjazdów Oude Kwaremont (136 km) i Paterberg (139 km). Z tego ostatniego do mety pozostaje 13 kilometrów.
Najlepsze zawodniczki na mecie spodziewane są między 18:07 a 18:32.
Hellingen 18. edycji Ronde van Vlaanderen kobiet:
- (95 km przed metą) Kattenberg (800 m; 6%)
- (89 km) Edelare (1525 m; 4,2% – maks. 7%)
- (85 km) Boigneberg (1050 m, 5,2% – maks. 12%)
- (75 km) Molenberg (463 m; 7% – maks. 14,2%; 325 m po bruku)
- (71 km) Marlboroughstraat (700 m, 4%)
- (67 km) Berendries (940 m; 7% – maks. 12,3%)
- (62 km) Valkenberg (540 m; 8,1%)
- (49 km) Berg Ten Houte (1,1 km, 6%)
- (44 km) Kanarieberg (1000 m; 7,7% – maks. 14%)
- (39 km) Taaienberg (530 m; 6,6% – maks. 15,8%; 500 m po bruku)
- (26 km) Kruisberg/Hotond (2500 m; 5% – maks. 9%; 450 m po bruku)
- (16 km) Oude Kwaremont (2200 m; 4% – maks. 11,6%; 1500 m po bruku)
- (13 km) Paterberg (360 m; 12,9% – maks. 20,3%; całość po bruku)
Obsada
Wyścig kobiet
Wyścig kobiet zapowiada się ciekawie, ze względu na zdywersyfikowany układ sił w peletonie.
Status faworytek przypisać należy mistrzyni olimpijskiej Annie van der Breggen (Team SD Worx), mistrzyni Europy Annemiek van Vleuten (Movistar Team) i mistrzyni Włoch Elisie Longo Borghini (Trek-Segafredo). Rozgrywka ta jest o wiele bardziej skomplikowana: Van der Breggen polegać może na ubiegłorocznej zwyciężczyni wyścigu, Chantal van den Broeck-Blaak i trzeciej przed rokiem Amy Pieters, Van Vleuten na szybkiej Emmie Norsgaard, natomiast Longo Borghini w odwodzie ma Elizabeth Deignan i Ellen Van Dijk.
Van der Breggen i Van den Broeck-Blaak w tym sezonie nie startowały jeszcze na brukach, co może oznaczać, że brakowało im będzie wyścigowego tempa. Czy to przeszkoda? Niekoniecznie, ale rywalki powinny sprawdzić je szybko, by zorientować się co i jak. Tu aktywna powinna być ekipa Trek-Segafredo: Elisa Longo Borghini w ostatnich startach pracowała za trzy zawodniczki, co może oznaczać, że w sobotę rywalki będą miały sporo problemów, tym bardziej, że Włoszka zapowiada, że zdążyła odpocząć.
Po drugim miejscu w Dwars door Vlaanderen wzrosły akcje Katarzyny Niewiadomej. Polka z ekipy Canyon-SRAM jako jedyna utrzymała się za Annemiek van Vleuten i jeśli jechała będzie uważnie i wyczuje dobry moment do ataku, powinna liczyć się w finale. 26-latka nie jest otoczona zawodniczkami, które znajdą się obok niej w czołowej grupie, polegać będzie więc musiała raczej na swoim rozeznaniu sytuacji.
Kilka opcji ma zespół Liv Racing. We wczesnych akcjach spodziewać się należy Alison Jackson, a być może pokaże się też Soraya Paladin. Zagadką jest dyspozycja Lotte Kopecky: 25-latka wyniki notowała bardzo dobre, m.in. 2. miejsce w Gandawa-Wevelgem, ale nie musiała mierzyć się z tak trudnymi podjazdami. Na finiszu z grupki będzie jedną z kandydatek do zwycięstwa.
Na finisz z większej grupki liczyć powinny też Marta Bastianelli (Ale BTC Ljubljana), Lisa Brennauer (Ceratizit-WNT) czy Marianne Vos (Jumbo-Visma Women). Ta ostatnia wyścig wygrała w 2013 roku, ale w niedzielę będzie musiała zainwestować sporo sił by przejechać hellingen z najlepszymi.
Podium “De Ronde” ma już w palmares Cecilie Uttrup Ludwig. Liderka FDJ Nouvelle Aquitaine Futuroscope w 2019 roku podpięła się pod właściwą akcję, w tym roku nadal czeka na swój dzień.
(wstępna) Lista startowa
Wyścig mężczyzn
Tytułu wywalczonego jesienią ubiegłego roku broni Mathieu van der Poel (Alpecin-Fenix). Holender świetnie wyglądał na początku marca w Italii, na trasie E3 Saxo Bank Classic też szło mu dobrze, ale zajechali go kolarze Deceuninck-Quick-Step, a na Dwars door Vlaanderen mistrzowi Holandii odcięło prąd. 26-latek przy dobrym dniu będzie faworytem, ale także kolarzem, którego pilnowali będą wszyscy i któremu nikt nie da zmiany.
W podobnej sytuacji znajduje się Wout van Aert. Belg z rywalizacji w E3 Saxo Bank Classic wypadł przez defekt, ale w finale Gandawa-Wevelgem rozgromił konkurencję i wygrał finisz ze sprinterami. Drugie miejsce przed rokiem jest do poprawy, ale lider Jumbo-Visma musi znaleźć lukę w układzie Quick-Stepu i mieć nadzieję, że grupka faworytów nie odpuści wcześnie kolarza, który zdolny jest dowieść prowadzenie do Oudenaarde.
Dwójkę faworytów powstrzymać spróbują kolarze Deceuninck-Quick-Step, w wyścigu pod szyldem Elegant-Quick-Step. Kasper Asgreen, Florian Senechal i Julian Alaphilippe cel mają prosty: odizolować Van Aerta i Van der Poela od ich kolegów, zacząć ataki i zmusić ich do pracy. Tu w roli przynęty najpewniej wystąpi Asgreen, a być może Yves Lampaert. Alaphilippe męczył się podczas Dwars door Vlaanderen, ale jeśli wystarczająco odpoczął, powinien znaleźć się w grupce, która na podjazdach pod Oude Kwaremont i Paterberg powalczy o zwycięstwo.
Tradycyjnie w szerokim gronie faworytów znajdują się także Greg van Avermaet i Oliver Naesen, choć dwójka zespołu AG2R Citroën w tym roku nie ma się czym pochwalić. Naesen póki co jeździł dość defensywnie, Van Avermaet podczas Dwars door Vlaanderen pokazał, że jest w stanie urwać konkurencję, ale nie wystarczyło to na miejsce na podium. W niedzielę trzymanie się razem może skończyć się wspólnym oglądaniem plecy rywali.
Swoje trzy gorsze do rywalizacji dorzucić chcą sprinterzy: Michael Matthews (Team BikeExchange) i Alexander Kristoff (UAE Team Emirates). Pierwszy przegrał sprint w finale Gandawa-Wevelgem, ale miejsce w czołówce oraz wysoka lokata w Mediolan-San Remo wskazują, że Australijczyk jest w formie. Norweg aktywnie jechał na trasie Dwars door Vlaanderen, w tym roku wysokich miejsc w klasykach jeszcze nie odnotował, ale ostatnie dwie edycje kończył jako trzeci i jego umiejętności finiszowania po 250 kilometrów nie powinien lekceważyć nikt.
Sporą aktywność w ostatnich startach wykazywał Jasper Stuyven (Trek-Segafredo). Belga w niedzielę wspomoże Duńczyk Mads Pedersen, który ostatni tydzień spędził w hotelu, kwarantannę urozmaicając jazdą na rolkach. Stuyvenowi pod nogą nie brakowało, ale nie trafiał dotychczas na grupki dobrze współpracujące. 28-latek powinien być jednym z mocniejszych na podjazdach, nie brakuje mu też odwagi by postawić wszystko na jedną kartę. Van Aerta i Van der Poela ograł na Mediolan-San Remo, dlaczego nie w “De Ronde”?
Wyróżnić należy przygotowującego się do startu przez Volta a Catalunya Petera Sagana (Bora-hansgrohe) oraz Christophe’a Laporte’a (Cofidis), który zaskoczył świetną jazdą na trasie Dwars door Vlaanderen i utrzymał się przed grupą w walce o drugie miejsce.
(wstępna) Lista startowa
Historia Ronde van Vlaanderen
Ojcem “Flandryjskiej Piękności” (Vlaanderens Mooiste) był Karel van Wynendaele. Kolarz, a później dziennikarz lokalnych gazet, zapragnął zorganizować wielki wyścig na wzór Paryż-Roubaix. Swój pomysł zaszczepił dziennikowi “Sportwereld” (po zmianach “Het Nieuwsblad”). Wyścig po raz pierwszy rozegrano w 1913 roku. Od tamtej pory zaledwie trzykrotnie nie doszedł do skutku, w czasie I Wojny Światowej.
Trasa imprezy, a także miejsca startu i mety, ulegały kilkukrotnie zmianom. Przed II wojną światową wyścig zwykle rozgrywano tego samego dnia co Mediolan–San Remo, dlatego do 1949 roku, z wyjątkiem jednej edycji, wszystkie zwycięstwa przypadły Belgom. Początkowo zawody prowadziły przez wszystkie większe miasta Flandrii.
Do końca lat 50-tych drogi pokrywał szuter lub charakterystyczne, grubo ciosane o nierównych kształtach “kocie łby”, stanowiąc naturalny element selekcji. Wraz z poprawą jakości dróg wyścig zaczął zatracać swój charakter. W odpowiedzi organizatorzy poszukali wiejskich dróg, na których zachował się ich pierwotny stan. W ten sposób sercem klasyku stały się Ardeny Flamandzkie, z ich specyficznymi, krótkimi, stromymi podjazdami po bruku.
Jak dotąd rekord w liczbie zwycięstw zatrzymał się na cyfrze 3. Tyle zwycięstw w swoim palmarès posiadają: Włoch Fiorenzo Magni (1949-51) oraz Belgowie Achiel Buysse (1940-41, 1943), Eric Leman (1970, 1972-73), Johan Museeuw (1993, 1995, 1998) i Tom Boonen (2005-06, 2012) oraz Szwajcar Fabian Cancellara (2010, 2013-14).
Polski rekord należy do Zbigniewa Sprucha, który w 1999 roku ukończył De Ronde na 5. pozycji, a w sezonie następnym finiszował na 9. miejscu.
W gronie kobiet Katarzyna Niewiadoma kończyła wyścig na 10. (2016), 8. (2017), 9. (2018) i 6. (2019) miejscu. W 2018 roku 6. lokatę zajęła Małgorzata Jasińska.
Ronde van Vlaanderen w archiwach “Rowery.org”
Wyścig mężczyzn
Wyścig kobiet
Pogoda
Sprzyjająca. Zachmurzenie średnie, temperatura od 4 stopni Celsjusza na starcie do 10-11 stopni po południu, wiatr słaby.
Ronde van Vlaanderen w TV
Wyścig w całości transmitowany będzie przez stację Eurosport, zarówno w programie 1, jak na platformie Player. Relacja z wyścigu mężczyzn rusza o 9:55 i potrwa do 16:45. Wyścig kobiet transmitowany będzie bezpośrednio po zakończeniu wyścigu mężczyzn, od 16:45.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS