Plajta jednego z funduszy hegedingowych mogła kosztować
japoński bank Nomura aż dwa miliardy dolarów. Akcje Nomury
przeceniono o ponad 16%. Po rynku krążą spekulacje, kto jeszcze jest „umoczony”
w interesy z trefnym funduszem.
– Nomura obecnie szacuje wysokość możliwej straty i jej
wpływ na skonsolidowane wyniki finansowe. Szacowane roszczenie względem klienta
wynoszą ok. 2 mld dolarów, bazując na cenach z 26 marca – ogłosił
w poniedziałek japoński bank Nomura Holdings. Akcje Nomury na giełdzie w Tokio przeceniono o
16,3%.
Nomura nie podała do publicznej wiadomości nazwy klienta,
który wygenerował tak wielkie straty. Na rynku mówi się jednak, że chodzi o
amerykański fundusz Archegos Capital Management. O problemach tego funduszu
poinformował też szwajcarski bank Credit Suisse, według którego Archegos nie
wywiązał się ze swych zobowiązań z tytułu wezwania do uzupełnienia depozytów zabezpieczających
(ang. margin call).
Akcje Credit Suisse na giełdzie w Zurychu wczesnym
popołudniem taniały o przeszło 13%. W dół szły także notowania innych banków inwestycyjnych.
Walory Deutsche Banku zniżkowały o ponad 3%, a UBS o 2,7%. Szwajcarski nadzór bankowy
przyznał, że jest świadomy sytuacji i jest w kontakcie z Credit Suisse. Spekuluje się, że w transakcje z Archegos
Capital Management zaangażowane były także inne banki.
Sprawa upadku Archegosa wywołuje pewien niepokój w sektorze
finansowym. Nie wiadomo bowiem, czy zakończona została wymuszona wyprzedaż
aktywów tego funduszu. Jako przejawy rynkowych perturbacji wskazuje się
27-procentową przecenę akcji Viacomu oraz Descovery, do jakiej doszło w piątek na
giełdzie w Nowym Jorku.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS