A A+ A++

Budowa przepławki na Brdzie opóźniona

Zaczęło się od listu od czytelnika: – Wycinają w pień drzewa na wyspie św. Barbary – alarmował. – Kto na to pozwolił? – dopytywał.

Sprawdziliśmy. Nieliczne już drzewa na wyspie stoją jak stały, brakuje za to wielu krzewów. I to ma związek z pracami, które trwają na Brdzie w pobliżu jazu farnego i wyspy św. Barbary. Tam od ubiegłego roku trwa budowa przepławki dla ryb. Ma ułatwić im wędrówkę w nurcie rzeki.

– W roku ubiegłym wycinaliśmy drzewa przy jazie ulgowym, ale przy wyspie św. Barbary nic nie wycinaliśmy – zapewnia Bogusław Pinkiewicz z Państwowego Gospodarstwa Wodnego – Wody Polskie w Gdańsku. I wyjaśnia, że w 2019 roku, przed rozpoczęciem prac, zostały usunięte cztery uschnięte drzewa, które zagrażały bezpieczeństwu. – Wykonawca przepławki na wyspie nie prowadził żadnych wycinek. Jedyna nasza obecność w ubiegłym roku na wyspie to było koszenie – raz czy dwa w lecie i ostatnio jesienią – mówi.

Pinkiewicz potwierdza, że wycinka jednak była. – Jeśli chodzi o cypel przy jazie farnym, mamy zgodę n wycinkę. Wykonawca realizujący przepławkę wyciął tylko te drzewa, na które miał pozwolenia i w zakresie niezbędnym dla realizacji budowy. Oczywiście w planie są nasadzenia rekompensacyjne – mówi.

Tłumaczy, że wyspa św. Barbary, jako grunt należący do skarbu państwa, pozostaje w administracji Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. – Z punktu widzenia bezpieczeństwa przeciwpowodziowego zaistniały przesłanki do usunięcia uschniętych drzew. Wpływały do nas również wnioski w tej sprawie od podmiotów zewnętrznych – mówi rzecznik.

Potężna barka z materiałami budowlanymi jest zacumowana przy brzegu wyspy św. Barbary, naprzeciwko bydgoskiej katedry, tuż obok jazu farnego i elektrowni wodnej. I tam jeszcze długo będzie cumowała. Jak się dowiedzieliśmy, na drodze do zakończenia inwestycji stanęła topola szara rosnąca niedaleko planowanego wlotu do przepławki dla ryb.

– Drzewo położone jest na układzie urbanistycznym wpisanym do rejestru zabytków – mówi Janusz Flemming, kierownik wydziału zabytków nieruchomych z bydgoskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Toruniu. – Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody i ustawą o ochronie zabytków, usuniecie takich drzew wymaga zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków. To jedno z najpiękniejszych drzew w centrum Bydgoszczy, jest dobrze widoczne z mostu Sulimy-Kamińskiego, pięknie wygląda w krajobrazie, kształtuje przestrzeń. To drzewo nie rośnie od trzech czy pięciu lat, wykonawca wiedział, że tam jest, nie ma naszej zgody na jego wycięcie i koniec – mówi. – Chyba nikt nie myślał, że zrobi to po cichu. Ryby są ważne, ale drzewa także.

Pinkiewicz potwierdza, że jest kłopot: – Nie można wyciąć topoli, która rośnie przy wlocie do przepławki, konserwator się nie zgadza. Wykonawca robót przygotowuje projekt zastępczy. Prace miały być zakończone w listopadzie minionego roku, w obecnej sytuacji potrwają przynajmniej do lata.

Przepławka w tym miejscu Brdy to konstrukcja składająca się z 22 basenów ułożonych w kształcie zbliżonym do litery S. Przepławka ma umożliwić rybom naturalną migrację.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Tajlandii rybak znalazł rzadką pomarańczową perłę, ale przyniosło mu to pecha
Następny artykułUM Przemyśl: Kondolencje dla Pani Joanny Solskiej