A A+ A++

Wielka afera w NBA. Były pracownik pozwał klub!

Getty Images / Jacob Kupferman/Catherine Steenkeste / Na głównym: Kewhi Leonard, w kółku: Lawrence Frank

Wielki gwiazdor Los Angeles Clippers, Kawhi Leonard, jest obecnie wyłączony z gry przez kontuzję. Były pracownik pozywa klub i wytyka m.in. działanie na szkodę zawodnika.

W tym artykule dowiesz się o:

Los Angeles Clippers

Kawhi Leonard

NBA

To może być ogromna afera. Randy Shelton, były trener przygotowania fizycznego Los Angeles Clippers, wytoczył proces przeciwko drużynie oraz prezesowi Lawrence’owi Frankowi, zarzucając im niewłaściwe zarządzanie zdrowiem Kawhiego Leonarda oraz bezprawne zwolnienie.

Szokujący pozew

Shelton, który dołączył do Clippers w 2019 roku, twierdzi, że jego zatrudnienie było elementem wieloletnich starań klubu o pozyskanie Leonarda, który w tamtym czasie miał kontrakt ze Spurs. Jak poinformował, Clippers kontaktowali się z nim już od 2017 roku, prosząc o dyskrecję i o udostępnienie informacji o stanie zdrowia zawodnika. W pozwie, który wpłynął do sądu w Los Angeles, trener twierdzi, że działania klubu były sprzeczne z zasadami NBA, które zabrania podkupywania zawodników mających kontrakt z inną drużyną.

Shelton, który pracował wcześniej na Uniwersytecie Stanowym San Diego, gdzie trenował Leonarda przed jego debiutem w NBA, podkreśla, że zarząd Clippers obiecał mu “świetlaną przyszłość” w organizacji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym

Po podpisaniu umowy Leonarda z Clippers w 2019 roku Shelton zauważył jednak, że jego rola zaczęła być marginalizowana. Jak sam mówi, był pomijany w zebraniach, a informacje o stanie zdrowia Leonarda były przed nim ukrywane.

Los Angeles Clippers w odpowiedzi na zarzuty oświadczyli, że twierdzenia Sheltona zostały “dokładnie zbadane i uznane za bezpodstawne”. Organizacja zapewniła, że w pełni wypełniła swoje zobowiązania wynikające z kontraktu trenera. “Ten proces to tylko próba wyłudzenia pieniędzy na podstawie fałszywych oskarżeń” – dodano w oświadczeniu.

Mieli działać na szkodę zawodnika

Sprawa dotyczy także zarządzania zdrowiem Leonarda, który od czasu dołączenia do Clippers w 2019 roku opuścił aż 179 meczów z powodu licznych urazów, w tym zerwania więzadła ACL w 2021 roku.

Shelton twierdzi, że Clippers wywierali presję na przyspieszenie powrotu zawodnika, mimo że optymalny czas na pełną regenerację wynosił dwa lata. W sierpniu 2022 roku podczas spotkania sztabu medycznego postanowiono ograniczyć minuty gry Leonarda oraz zrezygnować z jego występów w meczach dzień po dniu. Mimo to zawodnik nadal zmagał się z problemami zdrowotnymi, co doprowadziło do kolejnych kontuzji, w tym zerwania więzadła w kostce oraz łąkotki w 2023 roku.

Po kolejnych urazach Leonarda Shelton zgłosił swoje zastrzeżenia Frankowi, który zapewnił go o przeprowadzeniu dochodzenia. Wkrótce potem trener został zwolniony bez podania przyczyny. Jak informują adwokaci Sheltona, ich klient nie otrzymał należnego wynagrodzenia ani zwrotu kosztów poniesionych w trakcie pracy.

Prawnik Sheltona w rozmowie z ESPN wyraził nadzieję, że proces “obudzi Clippers do refleksji nad tym, że zawodnicy to nie tylko liczby, ale ludzie, którzy zasługują na właściwą opiekę medyczną”. NBA potwierdziła, że sprawa jest w toku, a organizacja ligi analizuje dokumenty sądowe związane z pozwem.

Wielki pech gwiazdy. Zadebiutował w nowym klubie i od razu doznał kontuzji

Wielki pech gwiazdy. Zadebiutował w nowym klubie i od razu doznał kontuzji

Gwiazdor NBA błyszczy w swoim debiucie. Był hitem transferowym

Gwiazdor NBA błyszczy w swoim debiucie. Był hitem transferowym

Źródło artykułu: WP SportoweFakty

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułСкандал з пенсіями: шість прокурорів подали у відставку
Następny artykułRząd zmienia zdanie. Nie będzie zniesienia limitu miejsc parkingowych