A A+ A++

Gminny radny Edwin Zezoń planuje przeprowadzić w referendum, w którym mieszkańcy mogliby wypowiedzieć się o najważniejszych dla nich sprawach. Czy Gmina Wieliszew pójdzie w ślady Szwajcarii zwanej “republiką referendów”?

Szwajcaria wprowadziła opcjonalne referendum już w 1874 r. Od tego czasu odbyło się ich 208, a w 87 przypadkach nowe prawo zostało skutecznie odrzucone przez głosujących. W Szwajcarii nie ma wymogu kworum. Wystarczy, że większość głosujących będzie “za” lub “przeciw”, by referendum przyniosło rozstrzygnięcie. Kto nie głosuje, nie decyduje – to fundamentalna zasada. Szwajcarzy nie chcieli pieniędzy “za darmo” dla każdego, odrzucili dodatkowe opłaty do benzyny i biletów lotniczych, by ograniczać emisje CO₂. Zagłosowali też za zakazem reklamy papierosów i w wielu, wielu innych sprawach. To naprawdę demokracja przez duże “D”, pokazująca jak olbrzymie znaczenie w zarządzaniu krajem ma głos “zwykłych ludzi”. Jacy są politycy? – wiemy. Nierzadko się “mylą” lub mijają z oczekiwaniami ludzi których reprezentują. Referendum to właśnie szansa na skorygowanie tych błędów, pokazuje drogę lub rozwiązania których oczekuje naród. Ostatnie wybory samorządowe w naszej Gminie, a zwłaszcza polemiki “pod publikę” – dla taniego poklasku, skłoniły mnie do podjęcia inicjatywy przeprowadzenia referendum w naszej Gminie. W przytłaczającej większości, ludzie z którymi rozmawiałem, powiedzieli “TAK” zróbcie to , chcemy mieć wpływ na to, co będzie się działo w naszej Gminie. Za każdym razem stawiano jednak warunek – taki jaki obowiązuje w Szwajcarii tj. konieczność wcześniejszej szerokiej dyskusji i wyjaśnienia każdego pytania, dlaczego je zadajemy oraz przedstawienie argumentów za i przeciw oraz wysłuchanie sugestii jakie zostaną przedstawione w tejże dyskusji. Chodzi o bardzo podstawową zasadę aby, każdy z głosujących miał czas na wyrobienie sobie własnego zdania i podjęcie właściwej decyzji, tak aby Państwa stanowisko wyrażone w referendum będzie miało faktyczne, a nie teoretyczne znaczenie dla rozwoju gminy Wieliszew. Bez względu na to czy Rada Gminy Wieliszew czy mieszkańcy (zbierając podpisy) zdecydują się na referendum, to akcja informacyjna musi wyjaśnić wszystkie niuanse i powody w każdym z tych przypadków – co wydaje się oczywiste.

Czego miałyby dotyczyć pytania?

W swojej propozycji, powtarzam propozycji pytań referendalnych rozbiłem je na dwie grupy, społeczno – polityczne i inwestycyjno – urbanistyczno – gospodarcze. Oto te propozycje.

Grupa pytań inwestycyjno – urbanistyczno – gospodarczych.

1) Czy jesteś za dynamicznym rozwojem Gminy Wieliszew z wykorzystaniem środków budżetowych Gminy , środków “zewnętrznych” oraz kredytów, obligacji i pożyczek – co może skutkować maksymalnym zadłużeniem Gminy?

2) Czy jesteś za umiarkowany rozwojem Gminy Wieliszew z wykorzystaniem tylko środków budżetowych Gminy oraz dotacji ” zewnętrznych” bez kredytów, obligacji i pożyczek?

3) Które w podanych niżej zagadnień związanych z rozwojem Gminy stanowi dla ciebie priorytet

– bezpieczeństwo – drogi – kanalizacja – wodociągowanie – oświata, edukacja, przedszkola i żłobki – nowe układy komunikacji drogowej, budowa tunelu pod torami w MR, bezpieczeństwo, komunikacja inne propozycje.

4) Czy jesteś za budową własnej tj. gminnej oczyszczalni ścieków – która pozwoli na dalszy rozwój budownictwa na terenie Gminy?

5) Czy jesteś za budową własnej tj. gminnej kompostowni odpadów biodegradowalnych w Jaskółowie?

6) Czy jesteś za utworzeniem w Gminie Wieliszew – Gminnej Spółki Remontowo Naprawczej i jej sukcesywnym wyposażaniem w sprzęt budowlano remontowy?

7)Czy jesteś za zabudową jednorodzinną z jednoczesnym ograniczeniem “zabudowy łanowej”?

8) Czy jesteś za tym aby nasza gmina ubiegała się o prawa miejskie – co da możliwości ubiegania się o nowe środki zewnętrzne – nie podniesie to podatków ( kosztów utrzymania G miny dla mieszańców)?

Grupa pytań społeczno – politycznych

1) Czy jesteś za tym aby Gminy Wieliszew przyjmowała migrantów i osoby ubiegające się o ochronę międzynarodową na swoim terenie?

2) Czy jesteś za budową ośrodków pobytowych dla migrantów lub osób ubiegających się o ochronę międzynarodową?

3) Czy jesteś za przyjmowaniem migrantów na terenie Gminy Wieliszew posiadających pozwolenie i umowę o pracę z pracodawcą z terenu Gminy Wieliszew.

4) Czy jesteś za pilną budową schronów dla ludności na wypadek wojny?

Nim usłyszę słowa krytyki i to, że to nie takie pytania należałoby zadać lub inaczej je sformułować, spieszę wyjaśnić, iż są to jedynie moje propozycje w dyskusji, która mam nadzieję będzie miała miejsce. A więc, temat pytań ich treści i zakresu jest całkowicie otwarty. Zapewne wielu z Państwa zarzuci mi to, że po co nam referendum jak np. rząd zgodził się np. na przyjmowanie migrantów – klamka zapadła. Otóż nie jest to do końca prawda, gdyż po pierwsze – zadaniem własnym gminy jest dbanie o bezpieczeństwo jej mieszkańców, a więc zależnie od wyników referendum radni i wójt będą dysponowali jasnym społecznym stanowiskiem. Po drugie jeśli ktokolwiek ” z zewnątrz” będzie chciał je zmienić to niech wie, że my się na to czy tamto nie zgadzamy lub zgadzamy pod pewnymi warunkami, niech też wie, że będzie musiał za swoje decyzje zapłacić ekonomicznie i politycznie. A w przypadku przyjmowania migrantów musi zdawać sobie sprawę również z tego, że będzie musiał dodatkowo wzmocnić np. służbę zdrowia, policję, oświatę, zapewnić np. nowe miejsca pracy, a także zapewnić odpowiednie kwoty na pomoc socjalną i społeczną. To wszystko kosztuje, nie chcemy aby tym kimś płacącym finalnie, był mieszkaniec naszej Gminy. Tak było w przypadku obiecanych podwyżek dla nauczycieli. Zapłaciliśmy za grube miliony z naszego gminnego budżetu – kosztem m.in. inwestycji. Skoro jesteśmy już przy temacie migrantów to władze gminy w referendum dowiedzą się również tego czy np. zgadzamy się na emigrację nielegalną lub oczekującą na tzw. “ochronę międzynarodową”. Zajmiemy też stanowisko, czy jesteśmy za przyjmowaniem migrantów z prawidłowo przeprowadzonym procesem weryfikacyjnym. Taki proces weryfikacyjny, znam dobrze z rodzinnej autopsji lat 90- tych. Po to aby dostać się np. do Kanady należało wówczas w “obozie dla migrantów” np. we Włoszech, nauczyć się języka angielskiego w stopni co najmniej podstawowym, zawodu, przejść szczegółowe i specjalistyczne badania zdrowotne, przejść pozytywnie proces weryfikacji kryminalnej oraz weryfikacji dotychczasowej działalności lub przynależności do różnego rodzaju ugrupowań, stowarzyszeń czy sekt. Proces weryfikacyjny odbywał się poza krajem w którym dana osoba chciała się osiedlić. Tak więc, władze danego kraju nie były stawiane przed faktem dokonanym typu – jestem tu i musicie mną się zaopiekować – czy tego chcecie czy też nie. Konkludując ten wątek, jeśli zainteresowany pobytem w Polsce przejdzie taki proces weryfikacyjny i na terenie naszej gminy, ktoś da jej lub jemu zatrudnienie, to nie widzę najmniejszych powodów aby w jakikolwiek sposób ograniczać takiej osobie pobyt na naszym terenie.

Przeanalizujmy może teraz inne pytanie tym razem z grupy inwestycyjnej. Weźmy chociażby takie pytanie jak to o kierunku i szybkości rozwoju naszej gminy. Sprawą jasną jest to, że każdy z nas chciałby aby był to rozwój dynamiczny, w dobrej jakości i tani. Kierunki takiego rozwoju zasadniczo są dwa – możemy bowiem mówiąc kolokwialnie jechać na max tj zadłużać Gminę gdzie się da, po to aby mieć tzw. środki własne na te czy inne inwestycje. Można w ten sposób zrobić w krótkim okresie czasu – dużo. Niektórym mieszkańcom “objętych inwestycjami” będzie szybciej żyło się lepiej, ale nie chciałbym być w skórze tych których te inwestycje nie obejmą. Wydaje się, że to “kurs na skały”, który grozi deficytem gminy, olbrzymimi spłatami kredytów i pożyczek, wprowadzeniem komisarza i późniejszym zastojem inwestycyjnym. Można też np. nie pobudować własnej gminnej oczyszczalni ścieków ale to poskutkuje tym, że rozwój budownictwa zostanie zahamowany bo oczyszczalnia w Orzechowie pęka w szwach, a gmina Serock zapowiedziała, że jeśli dojdzie do trudnej sytuacji to zadba najpierw o swój interes. To tylko sygnały do naszej dyskusji na koniec chciałbym wyjaśnić kwestię kosztów. Sądzę że mogą one być naprawdę niewielkie, jeśli w komisjach referendalnych nieodpłatnie zasiedliby radni, sołtysi i członkowie rad sołeckich. Jeśli to by się udało to koszt byłby naprawdę minimalny szacujemy, że mógłby zamknąć się kwotą do 5-7 tys zł. Byłby to koszt papieru drukowania i koszt udziału pracowników gminy w komisjach referendalnych.

Zapraszam Państwa do dyskusji. Proszę wysyłać swoje opinie i sugestie na adres e-mailowy

[email protected]

oraz na fecebookowym Forum Mieszkańców Gminy Wieliszew
czy łamach Gazety Wieliszewskiej.

Pozdrawiam Edwin Zezoń

Komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZero wątpliwości. “Tylko trener Probierz wie, jak ma grać reprezentacja”
Następny artykułKakistokracja menedżerów, czyli jak najgorsi szefowie utrzymują się przy władzy?