Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz stwierdziła kilka dni temu, że “wszyscy muszą pracować najdłużej, jak się da, jeśli nic nie zrobimy, emerytury będą znacznie niższe niż dzisiaj”. Szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej w rozmowie z Onetem powiedziała także, że nie wyklucza podniesienia wieku emerytalnego w Polsce. Szybko z tych słów się wycofała, ale w Polsce – i w polityce – zawrzało.
– Dziadek wpoił mi taką zasadę, że w Polsce będzie dobrze, kiedy każdy będzie dobrze robił to, co do niego należy. To dotyczy i wieku emerytalnego i składki zdrowotnej, że jak się przed kilkoma miesiącami usiadło do stołu i podzieliło pracę, to dobrze by było, żeby każdy dobrze wykonywał swoją pracę. A nie biegał po mediach i wskazywał palcem, co źle robi inny koalicjant – komentował w “Poranku Radia TOK FM” poseł Platformy Obywatelskiej Jarosław Urbaniak.
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
Wyższy wiek emerytalny w Polsce? “Duży falstart”
W ocenie polityka Koalicji Obywatelskiej tego typu wypowiedzi jak Pełczyńskiej-Nałęcz “wzbudzają tylko niepokój społeczny, natomiast nie wnoszą nic nowego do sprawy”. – Warto słuchać tych, którzy nie tylko mają coś do powiedzenia jako eksperci, ale którzy mają moc – ich słowa coś w danej sprawie znaczą, są decyzyjne – podkreślił Urbaniak. I dodał jednoznacznie: “Ja bym kolejny raz posłuchał jednak premiera Donalda Tuska: podwyższenia wieku emerytalnego nie będzie. Koniec kropka”.
Rozmówca Macieja Kluczki nie ma wątpliwości, że “to był duży falstart w wykonaniu pani minister”.
Polityk odniósł się również do okresu poprzednich rządów i stwierdził, że PiS tylko teoretycznie obniżył wiek emerytalny. – Przez osiem lat mieliśmy bardzo szybki, lawinowy wzrost realnego przejścia na emeryturę. To pokazuje, jaki jest kierunek. Przede wszystkim Polacy muszą więcej zarabiać, mieć wyższe emerytury. Bo ludzie, którzy osiągają wiek emerytalny, pracują dalej, bo ich emerytury są za niskie – mówił rozmówca Macieja Kluczki.
Co dalej ze składką zdrowotną? “Dobrze negocjuje się, kiedy drzwi są zamknięte”
W rządzie toczy się też spór wokół składki zdrowotnej. Na razie w koalicji są cztery projekty reformy. A czasu jest coraz mniej, bo obietnice mówiły, że zmiany w składce zdrowotnej dla firm wejdą w życie od nowego roku.
Poseł KO przekonywał, że odpowiedzialni za sprawę ministrowie – zgodnie z zapowiedziami – pokażą we wrześniu pierwsze propozycje. – Część nich wiemy, czego będzie dotyczyć, czyli składki zdrowotnej od sprzedaży aktywów – powiedział gość “Poranka Radia TOK FM”.
Poseł podkreślił przy tym, że “dobrze negocjuje się, kiedy drzwi są zamknięte i nie ma przeciągu”. – Wtedy jest duża szansa, że jak się drzwi otwierają, to osoby, które wychodzą, mają coś konkretnego do powiedzenia i za chwilę to coś przekształca się w projekt ustawy, a nie wyłącznie w debatę – zaznaczył. I dodał, że “najwięcej PKB wypracowuje nie Orlen, ale ci mali przedsiębiorcy”, których zmiana składki ma dotyczyć.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS