A A+ A++

Chociaż dopiero po osiemdziesiątce wystąpiła w kilku reklamach klubu nocnego. Pielęgniarka psychiatryczna, nie znachorka, ale umiała leczyć ból ciała i duszy. W ostatnią podróż, mimo braku prawa jazdy, odjechała sprezentowanym przez przyjaciółkę ferrari. Luksusową trumną o tej nazwie.

Mądrą mamę zastępuje mi sąsiadka, Basia Sylwestrzak. Z inżynierskim wykształceniem wie wszystko o życiu, urzędach, śrubkach, co przydaje się na odludziu, gdzie mieszkamy. I jeszcze ma dar uzdrawiania roślin. Podarowała mi do nowego domu miotłę. Identycznym modelem omiatano kiedyś chałupy i latały nim czarownice. Ta roomba na kiju jest moim domowym berłem. Gdy ją trzymam, spływa na mnie splendor i siła pokoleń bab dzierżących moc. Poprzednio po sąsiedzku mieszkałam z doktor House. Ania Senderska, internistka, oprócz zawodowej wiedzy ma niezwykłą intuicję. Często zleca badania nie po to, by postawić diagnozę, tylko ją potwierdzić. Również w przypadkach, gdy specjaliści są bezradni. Przed Wigilią poleciła pacjentce kupić pół kilo maku. Zjeść go i obserwować, czy wysikuje ziarenka. Kobietę po kolonoskopii ciągle hospitalizowano na coraz groźniejsze zakażenia. Test makowy wykazał to, co trudno uchwycić aparaturą: przebicie z jelita do pęcherza.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGrał w boysbandzie, teraz śpiewa sam. Od czasów One Direction szczyty list przebojów wciąż należą do niego
Następny artykułWalka o przetrwanie